Stworzymy miasto, którego już nie ma

Nasz bohater, białostocki detektyw Pierso, będzie postacią niepowtarzalną – mówią Hubert Buharewicz, Łukasz Seweryński i Dawid Wappa, producenci filmu „Czarna Dama”

Publikacja: 24.01.2017 00:30

Od lewej: Hubert Buharewicz, Łukasz Seweryński, Dawid Wappa.

Od lewej: Hubert Buharewicz, Łukasz Seweryński, Dawid Wappa.

Foto: materiały prasowe

Rz: Firma Mucha Na Dziko otrzymała dofinansowanie z filmowego Funduszu Białegostoku. Czy to to pozwoli domknąć budżet filmu „Czarna Dama” o przedwojennym białostockim detektywie Pierso?

Wnioskowaliśmy o kwotę, która faktycznie domykała nam budżet, jednak otrzymaliśmy tylko jedną trzecią tej kwoty. W związku z tym musieliśmy poszukać dodatkowych źródeł finansowania i w chwili obecnej jesteśmy przekonani, że zrealizujemy ten film w takim kształcie, w jakim go sobie pierwotnie wyobraziliśmy. Im dłużej pracujemy nad tą produkcją, tym więcej osób i instytucji zgłasza się do nas z ofertą pomocy, nie tylko finansową. Cytując klasyka: „Pieniądze to nie wszystko”.

Proszę powiedzieć, kim był Pierso i czym się wsławił?

Komisarz Pierso był policjantem pracującym na posterunku na białostockim dworcu kolejowym. W swoich czasach zasłynął skutecznością w działaniu oraz wyjątkową charyzmą. W naszym filmie zamierzamy go właśnie takim pokazać – jako twardego gliniarza, który zna doskonale przestępczy świat Białegostoku.

Czy jego postać przypomina wielkich detektywów znanych ze światowej literatury?

Jeżeli mielibyśmy do kogoś się odnosić, to byliby to raczej bohaterowie klasycznych filmów noir. Zresztą w takim stylu będzie obraz, toteż to porównanie wydaje się naturalne. Pierso będzie zatem postacią bardzo charakterystyczną, tajemniczą, z ciekawym życiorysem. Należy jednak uwzględnić specyfikę naszego regionu, miejsca styku trzech kultur i umieścić postać komisarza właśnie w tej czasoprzestrzeni. To sprawi, że nasz bohater będzie niepowtarzalny.

Jaką historię opowiecie w „Czarnej Damie”?

Historia opowiedziana w filmie będzie zainspirowana wydarzeniami mającymi miejsce w latach 20. XX w. w Białymstoku. Film ma formę czarnego kryminału, tzw. noir (kolorystyka obrazu także jest czarno-biała), nawiązującą do klasyków gatunku („Sokół Maltański”, „Wielki sen”, „Dama z Szanghaju”). Główną osią fabuły są tajemnicze morderstwa na terenie Białegostoku, których zagadkę próbuje rozwiązać detektyw Pierso. Akcja dzieje się na tle historycznej i w większej części nieistniejącej dziś zabudowy miasta (rekonstrukcja cyfrowa) ukazując jego mieszkańców i ówczesną wielokulturowość. Nad poprawnością detali historycznych czuwa współpracujący z nami dyrektor Muzeum Podlaskiego pan Andrzej Lechowski. Dzięki niemu powstała cała fabuła, bowiem to jego artykuł, tzw. kryminałka, zainspirował nas do napisania „Czarnej Damy”.

Widzowie mogą się spodziewać cyfrowych wizualizacji przedwojennego Białegostoku? Co zobaczymy na ekranie?

Na pewno hotel Ritz. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że to właśnie w Białymstoku był jedyny hotel tej marki w Polsce. Zrekonstruujemy zarówno jego architekturę zewnętrzną, jak i międzywojenne wnętrze. Oprócz Ritza pokażemy budynek kinoteatru Apollo, część akcji bowiem ma miejsce właśnie w tym ówczesnym przybytku kultury. Mamy również w planach pokazanie zniszczonej podczas II wojny światowej wielkiej synagogi w Białymstoku, mieszczącej się przy ulicy Suraskiej.

Niektóre plany zdjęciowe będą wymagały tylko drobnego retuszu (np. usunięcie reklam), bowiem dzięki staraniom miasta Rynek Kościuszki i dworzec PKP odzyskały swój historyczny wygląd. Akcja filmu toczyć się będzie nie tylko w Białymstoku, część zdjęć zrealizujemy także w historycznej zabudowie Tykocina.

Co sprawiło, że wybraliście reżysera Bartka Tryznę?

Od kilku lat obserwujemy jego rozwój jako reżysera (liczne nagrody na festiwalach), od jakiegoś czasu zaś mamy okazję z nim współpracować, toteż wybór był dość oczywisty. Jest między nami bardzo dobra współpraca na linii producent–reżyser, mamy podobne spojrzenie na film, kulturę. Dobry film to nie tylko reżyser, to zasługa całej ekipy i uważamy, że udało nam się taką skompletować. Mamy świetnego operatora (Paweł Jankowski, „Cząstka Podlasia”), a przede wszystkim zaangażowanych w projekt pasjonatów, bez których ta produkcja byłaby niemożliwa.

Kogo zobaczymy w głównych rolach?

W głównej roli komisarza Pierso planujemy obsadzić pana Ryszarda Dolińskiego, na co dzień aktora Białostockiego Teatru Lalek, publiczności kinowej znanego z cyklu Jacka Bromskiego „U Pana Boga…”. Pozostałe role przypadną naszym rodzimym aktorom, bowiem od lat z nimi współpracujemy i mamy do nich pełne zaufanie. Na ekranie pojawią także inne osoby, niebędące aktorami, ale związane z białostocką kulturą i rozrywką, np. Krzysztof Szubzda, znany białostocki satyryk, który dodatkowo jest współtwórcą scenariusza „Czarnej Damy”.

Jakie są największe osiągnięcia Muchy Na Dziko?

Chyba największym naszym osiągnięciem jest fakt, że konsekwentnie dążymy do celu, jakim jest produkcja filmowa na coraz wyższym poziomie. Współpracujemy ze świetną ekipą, dla której nie ma rzeczy niemożliwych.

Do tej pory realizowaliśmy głównie produkcje stricte reklamowe, kilka z nich stało się hitami internetu („Nie rób tego w lesie”, „Vitron”, „Białe niedźwiedzie na Podlasiu” czy spoty promujące Suwałki Blues Festival). „Czarna Dama” będzie naszym debiutem fabularnym – jest to więc duże wyzwanie, jednak uważamy, że to najlepszy moment w życiu Muchy, żeby to zrobić.

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej