I nie chodzi wcale o śnieg, ale… mróz. – Wtedy będziemy mogli naśnieżyć stok – tłumaczy Przemysław Borowski, dyrektor ośrodka narciarskiego Koszałkowo-Wieżyca w Szymbarku (powiat kartuski). Należy on do najstarszych na Pomorzu, działa od 1970 roku.
Pierwsza wyrwirączka
– Prekursorem i inicjatorem działań kierujących naszą rodzinę w stronę turystyki był ojciec Józef Koszałka. Oferował on wynajem pokoi dla gości zauroczonych kaszubskim pejzażem. Z czasem na naszym stoku zainstalowany został pierwszy prosty wyciąg narciarski, tzw. wyrwirączka, i goście odkryli Kaszuby zimą – chwalą się właściciele ośrodka na swojej stronie internetowej. Później wybudowano tam kolejne wyciągi. Dziś są cztery orczyki i cztery wyciągi, a najdłuższe trasy narciarskie liczą po 300 metrów.
– W tym sezonie były już one otwarte od 18 grudnia, ale szyki pokrzyżowała nam „Barbara”, silny orkan, dlatego w święta Bożego Narodzenia musieliśmy zamknąć wyciągi – tłumaczy Borowski.
Zapewnia, że ośrodek jest gotowy do sezonu. W tym roku testuje nowe urządzenia do naśnieżania. – Czekamy tylko na mróz, by pokryć śniegiem stoki – mówi dyrektor ośrodka.
W tym roku zmienił się sposób naliczania cen. Można kupić karnety dwu-, cztero-, sześciogodzine lub całodniowe albo skorzystać z taryfy punktowej. Jeden wjazd w zależności od wyciągu i dnia kosztuje od 80 groszy do 2,5 zł.