Reklama
Rozwiń

Wschody słońca w Praniu

Dla Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego Pranie stało się bardzo ważnym miejscem w ostatnich latach życia.

Publikacja: 14.12.2016 21:00

Konstanty Gałczyński z żoną Natalią, córką Kirą i Włodzimierzem Zagórskim w Praniu.

Konstanty Gałczyński z żoną Natalią, córką Kirą i Włodzimierzem Zagórskim w Praniu.

Foto: Z Archiwum Muzeum w Praniu

Do leśniczówki nad Jeziorem Nidzkim w sercu Puszczy Piskiej przyjeżdżał kilkakrotnie razem z rodziną, przeważnie latem, choć często pobyty te przedłużały się do jesieni. Raz był zimą. W sumie w Praniu na Mazurach spędził ponad 14 miesięcy.

W Praniu powstało wiele jego wspaniałych wierszy i poematów, jak „Kronika Olsztyńska”, „Niobe”, „Wit Stwosz” „Pieśni”, „Spotkanie z matką’, „Ezop świeżo malowany”, „W leśniczówce”, „Rozmowa liryczna” i wiele innych.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej