Jedyna taka kolekcja w Polsce

Muzeum Ziemi Międzyrzeckiej szczyci się największym w naszym kraju zbiorem portretów trumiennych.

Publikacja: 11.12.2016 23:00

Luzie Caroline von Troschke, 1680–1719. Olej blacha cynowa. Dawny zbór ewangelicki w Klępsku.

Luzie Caroline von Troschke, 1680–1719. Olej blacha cynowa. Dawny zbór ewangelicki w Klępsku.

Foto: Muzeum Ziemi Międzyrzeckiej

Placówka powstała w 1946 roku za sprawą jej obecnego patrona Alfa Kowalskiego.

– Przyjechał do Międzyrzecza po wojnie, pracował w referacie kultury i zlecono mu również zajmowanie się resztkami Heimatmuseum, bo Międzyrzecz przed wojną miał swoje niemieckie muzeum – wyjaśnia Andrzej Kirmiel, obecny dyrektor muzeum. – Od czasu II rozbioru Polski Międzyrzecz był najbardziej wysuniętą na zachód miejscowością naszego kraju, więc po wojnie chodziło także i o to, by udowadniać polskość tych ziem. Jednak prawda jest taka, że kulturowo i etnicznie te tereny były bardzo przemieszane – już od średniowiecza przeważali tu Niemcy odgrywający dominującą rolę kulturową. Kiedy Alf Kowalski zaczął rozpoznawać teren, zbierać różnego rodzaju zabytki, na które napotykał, natrafił także na portrety trumienne – zresztą początkowo nie wiedział, czym one są. Przeczuwał jednak, że mogą mieć wartość, więc je gromadził. Znajdował je w kościółkach wiejskich, którym patronowała zazwyczaj szlachta, w dworkach, które na tym obszarze były niemal w każdej wiosce.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej