Wpływ na ich nominalną wielkość ma – podobnie jak w innych częściach kraju – program 500+. Wszędzie więcej niż w tym roku pochłonie oświata. Wiele miast ostrożniej planuje inwestycje czekając na konkursy, w których będzie można uzyskać unijne dofinansowanie.
Poznań między inwestycjami
Przyszłoroczny budżet Poznania to – według projektu – dochody na poziomie 3,248 mld zł i wydatki wynoszące 3,425 mld zł. Oznacza to deficyt w wysokości 177 mln zł, mniejszy o 16 proc. od tegorocznego. Dochody Poznania w przyszłym roku mają rosnąć nieco szybciej niż wydatki.
Najwięcej, bo 1,081 mld zł – ma pochodzić z podatków PIT i CIT. To o niemal 80 mln zł więcej niż w tym roku. Znacząco – do 43 mln zł ze 109 mln zł w tym roku – spadną wpływy w postaci środków na projekty unijne.
– Wpływy te powinny zacząć rosnąć, kiedy będziemy pozyskiwać środki unijne z nowej perspektywy finansowej UE, na lata 2014-2020 – wyjaśnia Piotr Husejko z Wydziału Budżetu i Kontrolingu Urzędu Miasta Poznania. Największe przedsięwzięcia, które mają rozpocząć się w 2017 roku, dotyczą infrastruktury tramwajowej w centrum miasta i na Ratajach. Oba do 2022 roku pochłoną łącznie niemal 300 mln zł.
Ponad pół miliarda Kalisza
Kalisz planuje uzyskać dochody w wysokości 532,6 mln zł oraz ponieść wydatki sięgające 553,9 mln zł. To oznacza deficyt przekraczający 21 mln zł. Miasto chce wydać w przyszłym roku 8,1 mln zł na spłatę kredytów, pożyczek i obligacji. Zamierza też zaciągnąć nowe zobowiązania w kwocie 29,4 mln zł na spłatę wcześniejszych i sfinansowanie planowanego deficytu.