Aglomeracja nadaje ton

Cały region zyska na zamożności stolicy, a biedniejsza reszta województwa, skorzysta ze wsparcia Unii Europejskiej.

Publikacja: 29.11.2016 22:00

Aglomeracja  nadaje ton

Foto: 123RF

Wśród województw Mazowsze jest liderem pod względem liczby ofert pracy, wysokości przeciętnych wynagrodzeń oraz tempa wzrostu gospodarczego w latach 2008 -2014 r., którym Mazowsze wyróżniało się w skali całej Unii Europejskiej. Jak wynika z najnowszych danych GUS, w I półroczu br., przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto (mediana) w gospodarce narodowej w woj. Mazowieckim, przekroczyło 5,3 tys. zł, czyli było o 30 proc. wyższe niż przeciętna płaca w skali kraju.

Statystyki dowodzą też, że Mazowszu nie tylko można lepiej zarobić, ale też jest łatwiej o zatrudnienie. I tak jest od lat – według raportu czołowego serwisu rekrutacyjnego Pracuj.pl, w trzecim kwartale najwięcej, bo aż 22 proc. wszystkich opublikowanych wtedy ofert pracy dotyczyło właśnie pracy na Mazowszu. Kandydaci do pracy mieli tam do wyboru 27,6 tys. propozycji pracy, a łącznie w trzech kwartałach br. 82,4 tys., o ponad 13 proc. więcej niż rok wcześniej.

Jak jednak zwracają uwagę ekonomiści, eksperci rynku pracy i politycy, ten wizerunek Mazowsza jako super bogatego regionu zakłóca zróżnicowanie dzielące powiaty województwa. Zarówno w przypadku płac, ofert pracy, jak również PKB, dobry wynik regionu jest głównie zasługą stolicy, gdzie PKB na głowę mieszkańca wyniósł w 2014 r. 130,9 tys. zł. Był ponad dwukrotnie większy niż średnia dla całego województwa (71,7 tys. zł), podczas gdy w pozostałych podregionach Mazowsza PKB nie przekraczał zwykle 40 tys. zł „na głowę”. Średnią dla województwa obniżał np. podregion Radomski ( z 32,8 tys. zł PKB na mieszkańca) czy Ciechanowski, gdzie PKB „na głowę” wynosiło 34,3 tys. zł.

Trudno się więc dziwić, że zgłaszany przed rokiem przez polityków rządzącej partii plan administracyjnego podziału Mazowsza, z którego miałaby zostać wydzielona Warszawa, wzbudziły sporo obaw wśród władz województwa i mniej zamożnych powiatów oraz krytyczne opinie ekonomistów. Dlatego też tak ważna okazała się akceptacja Eurostatu dla korzystnego dla regionu podziału statystycznego, o którą wnioskował resort rozwoju.

– Nie ma już żadnego racjonalnego powodu, aby wracać do absurdalnych pomysłów podziału administracyjnego Mazowsza- podkreślał marszałek Adam Struzik. Wcześniej wielokrotnie zwracał uwagę, że po ewentualnym podziale mielibyśmy Mazowsze A (z bogatą Warszawą) i Mazowsze B, które nie miałoby finansowego ani gospodarczego potencjału, aby utrzymać swoje drogi, szpitale czy instytucje kultury. Nie wspominając o nowych inwestycjach.

Wprawdzie powierzchnia tego województwa zmniejszyłaby się tylko o 14 proc, ale to właśnie na tych 14 proc. – czyli w stolicy i jej sąsiedztwie – działa 70 proc. firm generujących wpływy do mazowieckiego budżetu. W efekcie dochody z podatku CIT spadłyby o ok. 90 proc. – Mazowsze jako województwo jest dziś liderem rozwoju nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Wytwarza 22 proc. PKB, czyli prawie 100 mld dolarów- przypominał Struzik.

Opinie władz regionu potwierdzili badacze z Uniwersytetu Warszawskiego- prof. Krzysztof Opolski i dr Piotr Modzelewski, którzy wiosną opublikowali analizę skutków administracyjnego podziału Mazowsza. Wykazali tam, żenowe województwo regionalne (bez Warszawy)miałoby zbyt małe dochody, by móc pokryć wydatki bieżące na dotychczasowym poziomie. Co więcej, nie miałoby wystarczających środków na inwestycje (bez kredytów konieczne byłoby zatem zmniejszenie wydatków inwestycyjnych nowego województwa samorządowego praktycznie do zera) nie wspominając o miejscach pracy.

– Wskaźniki bezrobocia w nowym województwie „regionalnym” pokazują duży udział bezrobotnych ludzi młodych, co w perspektywie wskazuje na małe możliwości znalezienia pracy na tym terenie. Należy zakładać, że po podziale administracyjnym nastąpiłby ruch w stronę nowego województwa stołecznego i zmniejszenie sił endogenicznych w regionie- podkreślali badacze z UW.

Statystyczny podział na dwie części : Warszawę z dziewięcioma powiatami (pruszkowskim, grodziskim, warszawskim zachodnim, nowodworskim, legionowskim, wołomińskim, mińskim, otwockim i piaseczyńskim) oraz resztę województwa mazowieckiego, sprawi, że cały region będzie korzystał z zamożności stolicy, a jednocześnie biedniejsza reszta województwa, skorzysta ze wsparcia Brukseli.

Wśród województw Mazowsze jest liderem pod względem liczby ofert pracy, wysokości przeciętnych wynagrodzeń oraz tempa wzrostu gospodarczego w latach 2008 -2014 r., którym Mazowsze wyróżniało się w skali całej Unii Europejskiej. Jak wynika z najnowszych danych GUS, w I półroczu br., przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto (mediana) w gospodarce narodowej w woj. Mazowieckim, przekroczyło 5,3 tys. zł, czyli było o 30 proc. wyższe niż przeciętna płaca w skali kraju.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej