Z ich analiz wynika, że potrzeba przede wszystkim operatorów maszyn i urządzeń, monterów oraz np. tapicerów poszukiwanych ostatnio do firm produkujących fotele i zagłówki samochodowe. Duża grupa zawodów, na które występuje popyt na rynku pracy, związana jest z budownictwem. – Obserwujemy, że w I połowie 2016 r. wystąpiło znaczące zainteresowanie zawodami takimi jak: protetyk słuchu, drukarz, kosmetyczka, kamieniarz, zdobnik ceramiki, wulkanizator. Poszukiwani byli także np. organomistrze, rusznikarze, kowale wyrobów zdobniczych – mówi szefowa WUP.
Walka o pracowników
Zdaniem Ewy Grzebieniak promowanie zwłaszcza takich unikatowych zawodów, którym grozi zanikanie ze względu na specyfikę i niewielki popyt na usługi, jest istotne dla zachowania równowagi na rynku pracy. Dlatego urząd marszałkowski zamierza w przyszłym roku mocniej niż do tej pory wspierać rzemiosło. W 2017 roku Program Wsparcia Rzemiosła będzie koncentrował się na dwóch filarach: promocyjnym i edukacyjnym. Organizatorzy chcą pokazać regionalne rzemiosło, przedstawić potrzebę utrzymania na Dolnym Śląsku tradycji rzemieślniczych zaspokajających potrzeby mieszkańców, zachęcić do kształcenia w zawodach rzemieślniczych oraz rozpoczynania działalności gospodarczej w tym zakresie np. przez osoby bezrobotne.
– Wszystkie przedsięwzięcia będą projektowane w oparciu o ścisłą współpracę z izbami i cechami rzemieślniczymi oraz innymi organizacjami III sektora-tłumaczy Agata Zemska.
Innym pomysłem urzędników jest stworzenie platformy internetowej www.rzemioslo.dolnyslask.pl inwentaryzującej i prezentującej dolnośląskie zakłady rzemieślnicze i ich ofertę. Ma to być łatwo dostępna baza danych o rzemieślnikach działających w każdej gminie, jak również prezentująca ofertę i dorobek rzemiosła dolnośląskiego. – To może pomóc ożywić lokalny rynek. Planujemy wsparcie podmiotu zewnętrznego w zaprojektowaniu funkcjonalności tej platformy oraz pozyskaniu kluczowych treści – tłumaczy dyr. Zemska. Poza tym Samorząd Województwa Dolnośląskiego zamierza również zorganizować tydzień rzemiosła dolnośląskiego w czasie targu bożonarodzeniowego w Dreźnie oraz wystawę rzemiosła dolnośląskiego przy okazji wręczania Nagrody Kulturalnej Śląska.
– Do udziału w wydarzeniach zaproszeni zostaną rzemieślnicy z regionu, a celem działania będzie promocja ich wyrobów na rynku niemieckim- tłumaczy urzędniczka. Na działania promocyjno-edukacyjne związane ze wsparciem rzemiosła w 2017 roku planujemy przeznaczyć ok. 300 tys. zł z budżetu województwa dolnośląskiego.
Potrzebne dobre szkoły
Ale samo promowanie kształcenia w tych zawodach to jeszcze nie wszystko. Jeśli szkoły nie będą edukowały z głową, młodzi rzemieślnicy też mogą mieć problem ze znalezieniem zatrudnienia. – Niskie bezrobocie wśród młodych np. w Austrii i w Niemczech, to skutek rozsądnego systemu kształcenia zawodowego. W tych krajach od lat funkcjonuje tzw. system kształcenia dualnego. Dzięki niemu uczniowie zdobywają nie tylko wiedzę teoretyczną, ale także umiejętności praktyczne – wyjaśnia Marek Jurkiewicz, ekspert portalu InfoPraca.pl. Jest to możliwe dlatego, że w system kształcenia włączyli się przedsiębiorcy. I w rezultacie uczniowie szkół zawodowych część czasu spędzają w szkolnych ławach, ale znacznie więcej w hali fabrycznej. – To dobre rozwiązanie, bo w ten sposób młodzi mają nie tylko dostęp do najnowszych maszyn i technologii, ale także uczą się np. systematyczności, dbałości o swoje miejsce pracy oraz wyrabiają w sobie poczucie obowiązku – twierdzi Jurkiewicz. Zaletą tego rozwiązania jest także to, że młodzi zwykle dostają pierwszą pracę w tych miejscach, w których uczyli się zawodu, więc nie muszą po odebraniu świadectw szukać pracy i stać w kolejkach w urzędach pracy.