Ukraina w różnych odsłonach

18 listopada rusza dziewiąta edycja festiwalu „Ukraina w centrum Lublina”. – To sposób na zbliżenie społeczności polskiej z ukraińską, mieszkającą w Lublinie okresowo lub na stałe – wyjaśniają organizatorzy.

Publikacja: 17.11.2016 22:00

Ukraina w różnych odsłonach

Foto: materiały prasowe

– Doszliśmy do przekonania, że w naszym mieście istnieje paląca potrzeba kształtowania ludzi szanujących swoich sąsiadów, otwartych, tolerancyjnych i pozbawionych ksenofobii – deklaruje w rozmowie z „Rz” ks. Stefan Batruch, prezes Fundacji Kultury Duchowej Pogranicza, która organizuje festiwal od 2008 roku.

– W okresie powojennym tereny Lubelszczyzny zostały drastycznie doświadczone i sztucznie rozdzielone granicą. Nastąpiła deportacja mieszkańców regionu w różnych kierunkach – na wschód, w głąb Ukrainy i na zachód Polski. Rozpadły się nie tylko kontakty i więzi pomiędzy przyjaciółmi, ale niekiedy nawet więzi rodzinne. Do dzisiaj w Lublinie i w okolicy żyją ludzie z poczuciem doznanego cierpienia i krzywdy, przyczyniającym się do powstawania stereotypów i uprzedzeń, które w ciągu wielu lat nasiliły się, zrodziły nieufność i lęk przed innością – mówi.

Zadanie, jakie postawiła sobie Fundacja Kultury Duchowej Pogranicza, to ukazanie współczesnej Ukrainy w różnych odsłonach – literackiej, filmowej, muzycznej, rzemieślniczej.

W tym roku do zobaczenia będą m.in. współczesne ukraińskie filmy krótkometrażowe (projekcje w Chatce Żaka), do posłuchania – drum and base’owy duet Derrick & Tonika (Helium), do poczytania – dramat Pawła Arie „Na początku i na końcu czasów” toczący się w strefie zamkniętej wokół czarnobylskiej elektrowni (ACK Chatka Żaka; czytać będą lubelscy Ukraińcy), a do zrobienia – tradycyjne lalki motanki i zabawki jaworowskie w ramach warsztatów Ukrart (Kargusek).

W Konsulacie Generalnym Ukrainy w Lublinie znajdzie zaś miejsce wystawa przygotowana z bardzo szczególnej okazji: „Ćwierćwiecze Ukrainy w 25 fotografiach”. Złożą się na nią zdjęcia autorów z różnych zakątków Ukrainy wyłonione w konkursie.

Organizatorzy cieszą się, że festiwalowe przedsięwzięcie połączyło wysiłki wielu organizacji współpracujących na co dzień z Ukrainą, ale także ludzi zainteresowanych ukraińską stroną wielokulturowego Lublina.

– Pomysł na ten swego rodzaju festiwal rozmaitości okazał się udany nie tylko ze względu na poziom artystyczny wykonawców, ale także na stopień zaangażowania publiczności i instytucji lubelskich. Zaczynaliśmy nieśmiało, ale okazało się, że Lublin to naturalna brama na wschód, swoisty łącznik pomiędzy kulturą wschodnioeuropejską i zachodnioeuropejską – mówi Stefan Batruch.

– Ze względu na bliskość geograficzną miasto ma szczególne powiązania z Ukrainą, widoczne zarówno w  przeszłości, jak i we współczesności – chociażby poprzez obecność ukraińskich studentów we wszystkich uczelniach wyższych, a także znaczną liczbę osób pochodzenia ukraińskiego wśród lublinian. Niemniej, od początku widzieliśmy potrzebę podwyższania świadomości społecznej na temat polsko-ukraińskich związków kulturowych, a także potrzebę propagowania wiedzy na temat młodego pokolenia Ukraińców.

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej