Pokonać Azjatów

O Jakubie Dyjasie trenerzy mówią, że tak zdolnego pingpongisty Polska nie miała od czasu Andrzeja Grubby.

Publikacja: 09.11.2016 22:00

Młody zawodnik z Koszalina, by dołączyć do ścisłej czołówki, daje sobie pięć, sześć lat.

Młody zawodnik z Koszalina, by dołączyć do ścisłej czołówki, daje sobie pięć, sześć lat.

Foto: AFP, Jim Watson Jim WATSON

Pod koniec października na mistrzostwach Europy w Budapeszcie 21-letni zawodnik z Koszalina wywalczył dwa medale – brąz w singlu i srebro – w parze z Danielem Górakiem-w deblu. – Tym występem pokazałem najlepszym zawodnikom z Europy, że mocno pukam do czołówki, a może nawet już w niej jestem – mówi Dyjas.

Tenisistą chciał być od dziecka. Ale najpierw marzył o tenisie ziemnym. Tata, członek miejscowego klubu tenisowego, zapisał go na zajęcia do szkółki na kortach Bałtyku Koszalin. Tam do dziś rozgrywane są turnieje rangi ITF Futures o puli nagród 10 tys. dol. Kuba miał cztery lata. Przygoda z tym sportem potrwała tylko dwa lata. – Myślę, że to nie wyszło z powodów finansowych. Naszej rodziny nie stać było na tak drogi sport. Tata, który zawsze chciał, żebym uprawiał jakiś sport, pomyślał więc o mniejszej rakietce dla mnie – opowiada Dyjas.

Pozostało jeszcze 87% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama