Poznański plan dla rowerów

Samorząd w ciągu sześciu lat chce stworzyć spójną sieć tras. Według projektu Programu Rowerowego w tym czasie ma powstać ok. 150 km nowych ścieżek.

Publikacja: 06.11.2016 22:00

Dzięki temu udział rowerów w miejskim ruchu wzrośnie z obecnych 4 do 10 proc. Projekt trafi pod obrady rady miejskiej jeszcze w tym roku.

– Projekt powstał w trzech wariantach kosztowych. Ok. 72 mln zł kosztowała będzie najtańsza wersja. Najdroższy wariant to wydatek blisko 130 mln zł. Chcemy budować tanio i jednocześnie tak, by realizować podstawowe założenie, jakim jest generowanie jak największego ruchu rowerowego – wyjaśnia Maciej Wudarski, zastępca prezydenta Poznania.

Wybór najtańszego wariantu oznaczać będzie, że często drogi rowerowe powstawać będą kosztem pasów dla samochodów. Wersja najdroższa rekomenduje budowę infrastruktury niekolidującej i nieodbierającej przestrzeni kierowcom.

– Program powinien być realizowany na zasadzie kuli śniegowej. Najpierw powinny zostać stworzone elementy najmniej konfliktowe, takie jak trasa wzdłuż ul. Kórnickiej, a te trudniejsze – jak np. ul. Głogowska – zostawiamy na koniec, gdy będzie już więcej rowerzystów i taką decyzję będzie łatwiej podjąć – przekonuje Daniel Chojnacki z firmy ko projekty, która opracowała program.

Obecnie Poznań ma ok. 140 kilometrów dróg i pasów dla rowerów. Sieć wciąż jest niedoskonała – brakuje jej spójności i ciągłości. Kompletne, wygodne trasy rowerowe to najbardziej skuteczny sposób motywowania mieszkańców do jazdy jednośladem. – Program zakłada powstanie 6 tras radialnych, łączących granice miasta, np. wschód-zachód, północ-południe, dwóch obwodowych, Wartostrady oraz łączników umożliwiających włączenie się do tego układu – tłumaczy Chojnacki.

– To szkielet, bez którego nie można wyobrazić sobie osiągnięcia dużego udziału rowerzystów w ruchu – dodaje Wojciech Makowski, oficer rowerowy Poznania.

Osiągnięcie celów zakładanych w programie oznacza nie tylko korzyści ekologiczne – mniejszy ruch samochodowy, mniej zanieczyszczeń i mniejsze potrzeby remontowe dróg. Szacuje się, że przy wzroście udziału rowerów w ruchu do 10 proc. w kieszeniach poznaniaków zostanie prawie 62,5 mln zł rocznie zaoszczędzonych na paliwie samochodowym.

Dzięki temu udział rowerów w miejskim ruchu wzrośnie z obecnych 4 do 10 proc. Projekt trafi pod obrady rady miejskiej jeszcze w tym roku.

– Projekt powstał w trzech wariantach kosztowych. Ok. 72 mln zł kosztowała będzie najtańsza wersja. Najdroższy wariant to wydatek blisko 130 mln zł. Chcemy budować tanio i jednocześnie tak, by realizować podstawowe założenie, jakim jest generowanie jak największego ruchu rowerowego – wyjaśnia Maciej Wudarski, zastępca prezydenta Poznania.

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej