Obywatelskie wydatki

Jedne już wybrały, inne są w trakcie wyboru, jeszcze inne szykują się do głosowania. Liczba miast i gmin korzystających z budżetu obywatelskiego z roku na rok rośnie.

Publikacja: 06.11.2016 22:00

Czerwonak to pierwsza gmina wiejska w Polsce, która wykorzystała budżet obywatelski. Mieszkańcy miel

Czerwonak to pierwsza gmina wiejska w Polsce, która wykorzystała budżet obywatelski. Mieszkańcy mieli do dyspozycji kwotę 900 tys. złotych.

Foto: materiały prasowe

W tym roku do tego grona dołączyły m.in. położony na północy województwa Złotów i podpoznańskie Dopiewo.

Choć historia budżetu partycypacyjnego na świecie rozpoczęła się niespełna 30 lat temu w brazylijskim Porto Alegre, a w Polsce po raz pierwszy zastosował go pięć lat temu Sopot, na taką formę decydowania – wspólnie z mieszkańcami – o wydatkach, postawiło już ponad 100 polskich samorządów.

Budżety obywatelskie stanowią niewielką część rocznych wydatków miast. W Krakowie w 2016 roku było to 0,24 proc., w Poznaniu i Wrocławiu – dwa razy tyle, a w Łodzi 1,12 proc. W przeliczeniu na jednego mieszkańca Łódź wydała w ten sposób prawie 57 zł, Płock – prawie 41 zł, Warszawa ponad 29 zł, a Poznań o dwa złote mniej.

W Wielkopolsce Poznań ma największą liczbę mieszkańców i największą kasę miejską, więc – w liczbach bezwzględnych – budżet obywatelski może może tu być i jest największy. Na przyszły rok miasto zaplanowało wydanie w ten sposób 17,5 mln zł, o 2,5 mln zł więcej niż przed rokiem. A to jeszcze nie koniec. Prezydent Jacek Jaśkowiak w kampanii wyborczej mówił nawet o 30 mln zł wydatkowanych w ten sposób.

Dużo mniejszymi pieniędzmi mogą rozporządzać mieszkańcy gmin wiejskich. Wprowadzające w tym roku pilotażowo budżet obywatelski Dopiewo przeznaczyło na ten cel 150 tys. zł, ale Czerwonak – pierwsza gmina wiejska w Polsce, która z tego narzędzia skorzystała – zagwarantowała pulę 900 tys. zł. Więcej niż np. Leszno.

Mieszkańcy współdecydują

Leszczynianie o budżecie obywatelskim na ten rok decydowali wiosną. Przeznaczono nań 700 tys. zł, o 200 tys. zł więcej niż przed rokiem. W poprzednich edycjach beneficjentami środków były instytucje oświatowe, które za pośrednictwem budżetu obywatelskiego znalazły sposób na poprawienie swej infrastruktury sportowej.

W tym roku zgłaszane zadania musiały spełniać warunek dostępności dla wszystkich mieszkańców Leszna. Nie zmieniła się natomast konieczność poparcia wniosku przed jego złożeniem przez minimum 20 osób. Ostatecznie, głosami ponad 11 tys. osób, pieniądze przeznaczono m.in. na rewitalizację placu zabaw i terenów zielonych oraz budowę kortu tenisowego.

Kaliszanie na przyszłoroczny budżet obywatelski głosowali we wrześniu. Do zagospodarowania mieli 5 mln złotych. Złożyli aż 240 propozycji, z czego 199 poddano głosowaniu. Wśród nich najwięcej związanych było z zadaniami drogowymi, rekreacyjno-sportowymi i oświatowymi. Głosami niemal 20 tys. mieszkańców do realizacji wybrano 9 zadań ogólnomiejskich i 48 osiedlowych. Do największych będą należały wydatki na kaliski rower miejski oraz szpital dla psów i kotów przy schronisku dla bezdomnych zwierząt.

– Warto pamiętać, że kwota, którą przeznaczyliśmy na inwestycje w ramach budżetu obywatelskiego, jest jedną z większych w Polsce po przeliczeniu na mieszkańca – powiedział po ogłoszeniu projektów do realizacji Grzegorz Sapiński, prezydent Kalisza.

3 mln zł do zagospodarowania za pośrednictwem głosowania mieli w przyszłorocznym budżecie mieszkańcy Piły. O milion złotych mniej – mieszkańcy Konina, ale prezydent tego miasta, Józef Nowicki zadeklarował już, że będzie wnioskował o zwiększenie budżetu obywatelskiego do 3 mln zł. W tym roku głosowało ponad 7 tys. koninian, o 1 tys. więcej, niż rok wcześniej. Wśród dużych projektów wygrało całoroczne lodowisko, a wśród małych – pomoc i opieka nad bezdomnymi zwierzętami.

Poznań oznaczy inwestycje

W stolicy Wielkopolski w tym roku złożono 234 wnioski. Głosowanie, tym razem wyłącznie elektroniczne, potrwa od 16 do 30 listopada. Ogłoszenie wyników – w grudniu.

Większość projektów finansowanych dotąd w ramach Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego (PBO) doczekała się już realizacji. Za pieniądze z budżetów z tych lat powstały m.in. Ośrodek Krótkiego Pobytu dla Osób Niepełnosprawnych, rodzinny plac zabaw na Malcie i przytulisko dla bezdomnych. Zakończyła się rozbudowa Hospicjum Palium, powstało też kilka ciągów pieszo-rowerowych i dróg dla rowerów.

– Sporo udało się zrobić za pieniądze z PBO, a nie zawsze mieszkańcy o tym wiedzą. Dlatego, począwszy od tej edycji, będziemy oznaczać inwestycje. W ramach nowego Systemu Informacji Miejskiej, powstaną jednolite dla wszystkich realizacji tabliczki informujące o tym, że dana inwestycja powstała w ramach PBO. Chcemy, żeby mieszkańcy widzieli, na co te pieniądze idą – mówi Patryk Pawełczak, zastępca dyrektora gabinetu prezydenta miasta.

Tylko w ubiegłym roku, głosami niemal 70 tys. poznaniaków, do realizacji skierowano aż 38 projektów na łączną kwotę 15 mln zł. 10 z nich sprawia problem. Na pewno nie zostaną zrealizowane w terminie, a dwie prawdopodobnie nie zostaną zrealizowane w ogóle. Problemem są m.in. niedoszacowane koszty i protesty mieszkańców.

Jednym z ciekawszych zagrożonych projektów są „Winnice Poznania”, czyli pomysł obsadzenia brzegów Ostrowa Tumskiego winoroślą. Negatywną opinię wystawił mu jednak Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej, a eksperci Uniwersytetu Przyrodniczego mają sporo wątpliwości co do warunków glebowych i klimatycznych tej lokalizacji nasadzeń.

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10