Powietrze do oczyszczenia

Zawartość szkodliwych pyłów co roku jest zbyt wysoka. Ale pieniędzy na walkę z tym zjawiskiem brakuje.

Publikacja: 06.11.2016 22:00

Miastem partnerskim Poznania jest chińskie Shenzen.

Miastem partnerskim Poznania jest chińskie Shenzen.

Foto: 123RF

Maksymalnie 35 razy w roku kalendarzowym. Tyle razy zawartość pyłów PM10 może przekroczyć w powietrzu poziom dopuszczalny dla 24 godzin. Emitują je głównie domowe piece, zasilane niskiej jakości węglem. Do końca września ta granica została już przekroczona w kilku wielkopolskich miastach.

W Nowym Tomyślu w ciągu 9 miesięcy zanotowano 56 takich przekroczeń, w Pleszewie – 49, a w Ostrowie Wielkopolskim – 48. A zostały jeszcze trzy miesiące i sezon grzewczy dopiero się rozpoczął.

Według Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska, w ubiegłym roku liczby dopuszczalnych dni z większym niż norma stężeniem PM10 nie przekroczono tylko na stacjach w Lesznie, w podpoznańskim Borówcu i w Poznaniu, przy ul. Szymanowskiego. Najwięcej przekroczeń, bo aż 85, odnotowano w Nowym Tomyślu.

Problem województwa

– Ocena jakości powietrza na terenie województwa wielkopolskiego jest wykonywana każdego roku w odniesieniu do 3 stref: wielkopolskiej, aglomeracji poznańskiej i Kalisza. W ubiegłym roku we wszystkich strefach został przekroczony poziom 24-godzinny PM10 oraz poziom benzo(a)pirenu. W Kaliszu i strefie wielkopolskiej przekroczony został poziom pyłu PM 2,5 – informuje Marzena Wodzińska, członek zarządu województwa wielkopolskiego.

Dla każdej ze stref z przekroczeniami opracowano programy ochrony powietrza. Wyznaczają one obszary, na których muszą być prowadzone działania ograniczające emisję. Wśród nich m.in. podłączanie do sieci ciepłowniczej, wymiana starych kotłów węglowych na bardziej ekologiczne źródła ciepła oraz termomodernizacja budynków.

– Samorządy nie mają wystarczających środków na realizację działań zapisanych w programie. Ponadto NFOŚiGW wycofał się z programów cieszących się zainteresowaniem beneficjentów – KAWKA i RYŚ, w ramach których samorządy pozyskiwały środki na realizację działań związanych z likwidacją niskiej emisji – podkreśla Marzena Wodzińska.

W Poznaniu, który rozłożył realizację programu KAWKA na trzy lata, dzięki likwidacji setek pieców w najbardziej zanieczyszczonych dzielnicach – Starym Mieście, Chwaliszewie, Wildzie i Łazarzu – roczna zawartość PM10 ma zostać zredukowana o 10 ton, a zawartość rakotwórczego benzo(a)pirenu o 10 kg. Pierwsze efekty już widać.

Pionierskie Leszno

Sejmik Województwa Wielkopolskiego podjął uchwałę w sprawie programu dla Leszna w 2009 r. W ubiegłym roku po raz pierwszy w powietrzu nad miastem przekroczeń było mniej niż przewiduje norma. Mało tego. Leszno w 2014 roku znalazło się grupie 13 najczystszych miast w Polsce pod względem zawartości w powietrzu benzo(a)pirenu.

Już w 2010 r. rozpoczęto tu proces zmiany sposobu ogrzewania. Początkowo piece na ogrzewanie gazowe wymieniano w zasobach komunalnych. Od 2012 roku rozpoczęły się dotacje z budżetu na zmianę sposobu ogrzewania dla osób fizycznych i podmiotów gospodarczych. Jako pierwsze w Wielkopolsce Leszno skorzystało z programu KAWKA.

– Na działania związane z likwidacją niskiej emisji poprzez zmianę sposobu ogrzewania Leszno wydało już łącznie prawie 4,8 mln zł, z czego 18 proc. stanowiło dofinansowanie z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Poznaniu. W tym roku, mimo zakończenia programu KAWKA, miasto samo sfinansuje ponad 100 kolejnych wymian pieców – informuje Marian Bartkowiak, naczelnik wydziału ochrony środowiska Urzędu Miasta Leszna.

Kalisz bez KAWKI

Na KAWKĘ nie załapał się Kalisz, choć złożył wniosek w ubiegłym roku. Podobnie jak Kraków – ma nieszczęście leżeć w niecce. Jako jedyne wielkopolskie miasto znalazł się na opublikowanej wiosną przez WHO liście miast o najbardziej zanieczyszczonym powietrzu w Unii Europejskiej.

Kalisz realizuje zapisy programu ochrony powietrza, przyjętego przez Sejmik Województwa Wielkopolskiego. Wśród nich są m.in. obniżenie emisji z ogrzewania indywidualnego oraz termomodernizacje budynków mieszkalnych

– Od 1996 r. dofinansowujemy koszty zmiany ogrzewania z węglowego na ekologiczne. Mieszkańcy mogą ubiegać się o dofinansowanie z budżetu Kalisza do 70 proc. kosztów inwestycji. Kwota nie może być większa niż 2500 zł – informuje Elżbieta Zmarzła, rzecznik prasowa Urzędu Miasta. Dodaje, że w najbliższym czasie Rada Miejska zajmie się m.in. możliwością zwiększenia dofinansowania do 5000 zł.

– Właściciele i zarządcy budynków mogą samodzielnie ubiegać się o wsparcie, np. ze środków UE, udostępnianych na kompleksowe termomodernizacje budynków w ramach Działania 3.2.2 WRPO 2014+. Do końca listopada Zarząd Województwa Wielkopolskiego opublikować ma harmonogram naboru wniosków na rok 2017 – przekonuje Elżbieta Zmarzła.

W tym roku przygodę z KAWKĄ chciał rozpocząć Pleszew. – Mieliśmy na to w budżecie środki zaplanowane na dwa lata. Okazuje się, że niepotrzebnie – nie kryje żalu Marian Adamek, burmistrz Pleszewa.

Na najczęstsze w województwie przekroczenia norm dobowych PM10 narażeni są mieszkańcy Nowego Tomyśla. W lutym na ręce burmistrza trafiła petycja jednego z nich, w której domagał się rozwiązania problemu pyłów. Zastępca burmistrza wymienił w odpowiedzi aktywności swoich służb – m.in. bezskuteczne kontrole, akcje informacyjne na temat szkodliwości palenia śmieci, utworzenie bazy danych źródeł ciepła oraz „monitoring programów i funduszy”. Jakby tego było mało… poddał w wątpliwość prawidłowość odczytów urządzenia pomiarowego WIOŚ.

Emisja pyłów może zmniejszyć się w Kole, które jako pierwsze miasto w Polsce, chce zbudować elektrociepłownię geotermalną. W kwietniu podpisano z jej wykonawcą umowę dzierżawy działek pod budowę. Koszt inwestycji to około 120 mln złotych.

W takich wypadkach trzeba liczyć pieniądze. Wielkopolski Czarnków już ponad 20 lat temu utworzył miejską spółkę geotermalną. Za ok. 45 mln zł miała uruchomić ciepłownię. Okazało się, że dla zwrotu nakładów w ciągu 10 lat roczna produkcja ciepła ze złoża geotermalnego powinna wynosić około 300 tys. GJ. Tymczasem już 10 lat temu sprzedaż ciepła wytwarzanego w sposób konwencjonalny wyniosła tylko 44 tys. GJ i wciąż maleje. Spółka dziś prowadzi też handel… miałem węglowym i żużlem paleniskowym.

Maksymalnie 35 razy w roku kalendarzowym. Tyle razy zawartość pyłów PM10 może przekroczyć w powietrzu poziom dopuszczalny dla 24 godzin. Emitują je głównie domowe piece, zasilane niskiej jakości węglem. Do końca września ta granica została już przekroczona w kilku wielkopolskich miastach.

W Nowym Tomyślu w ciągu 9 miesięcy zanotowano 56 takich przekroczeń, w Pleszewie – 49, a w Ostrowie Wielkopolskim – 48. A zostały jeszcze trzy miesiące i sezon grzewczy dopiero się rozpoczął.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej