Maksymalnie 35 razy w roku kalendarzowym. Tyle razy zawartość pyłów PM10 może przekroczyć w powietrzu poziom dopuszczalny dla 24 godzin. Emitują je głównie domowe piece, zasilane niskiej jakości węglem. Do końca września ta granica została już przekroczona w kilku wielkopolskich miastach.
W Nowym Tomyślu w ciągu 9 miesięcy zanotowano 56 takich przekroczeń, w Pleszewie – 49, a w Ostrowie Wielkopolskim – 48. A zostały jeszcze trzy miesiące i sezon grzewczy dopiero się rozpoczął.
Według Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska, w ubiegłym roku liczby dopuszczalnych dni z większym niż norma stężeniem PM10 nie przekroczono tylko na stacjach w Lesznie, w podpoznańskim Borówcu i w Poznaniu, przy ul. Szymanowskiego. Najwięcej przekroczeń, bo aż 85, odnotowano w Nowym Tomyślu.
Problem województwa
– Ocena jakości powietrza na terenie województwa wielkopolskiego jest wykonywana każdego roku w odniesieniu do 3 stref: wielkopolskiej, aglomeracji poznańskiej i Kalisza. W ubiegłym roku we wszystkich strefach został przekroczony poziom 24-godzinny PM10 oraz poziom benzo(a)pirenu. W Kaliszu i strefie wielkopolskiej przekroczony został poziom pyłu PM 2,5 – informuje Marzena Wodzińska, członek zarządu województwa wielkopolskiego.
Dla każdej ze stref z przekroczeniami opracowano programy ochrony powietrza. Wyznaczają one obszary, na których muszą być prowadzone działania ograniczające emisję. Wśród nich m.in. podłączanie do sieci ciepłowniczej, wymiana starych kotłów węglowych na bardziej ekologiczne źródła ciepła oraz termomodernizacja budynków.