Rz: Firma z Zielonej Góry buduje polskiego satelitę?
Zygmunt Rafał Trzaskowski: Przede wszystkim projektujemy i produkujemy cywilne i wojskowe systemy GPS, zintegrowane systemy bezpieczeństwa oraz systemy zabezpieczeń i sieci teleinformatycznych, realizujemy także projekty dla przemysłu kosmicznego. Duża część naszej działalności to wojskowe systemy łączności, lokalizacji i synchronizacji czasu, to wyjątkowo skomplikowane zagadnienia od strony technicznej i użytych supernowoczesnych technologii. Po latach przekształceń doszliśmy do punktu, w którym nasze kluczowe kompetencje związane są z sektorem wojskowym i kosmicznym, te unikatowe doświadczenia, przenosimy również do rozwiązań cywilnych. Ale faktycznie naszym sztandarowym projektem jest udział w budowie europejskiego satelity jako projektu Polskiej Agencji Kosmicznej.
Taka działalność wymaga specyficznych kadr. Nie macie problemu z pracownikami?
Sektor nowoczesnych technologii kosmicznych to obszar, który dopiero tworzy kadry, nie da się ściągnąć z rynku kogoś, kto zna się na technologii, która ma dopiero powstać. Stoimy zatem przed wyzwaniem jak utrzymać i stymulować innowacyjność naszych kluczowych informatyków oraz inżynierów, skąd i jak pozyskać utalentowanych i zorientowanych na rozwój pracowników. Na szczęście robimy tak ciekawe technicznie projekty, że nie brakuje ambitnych, inteligentnych ludzi, którzy lubią rozwój i wyzwania. Zgłaszają się do nas również inżynierowie, którzy pracowali za granicą w najbardziej renomowanych firmach z sektora nowoczesnych technologii, ponieważ znają nasze projekty, deklarują chęć podjęcia współpracy. Poza tym na Uniwersytecie Zielonogórskim, z którym ściśle współpracujemy, powstają nowe wydziały przygotowujące inżynierów, których my zatrudnimy.
Taka działalność wymaga ogromnych inwestycji w badania i rozwój…