Do tego trzeba doliczyć dodatkowych pracowników w sąsiedztwie nowego zakładu: w usługach, transporcie czy u poddostawców. Przyjmuje się, że na jednego zatrudnionego w fabryce samochodów czy silników mogą powstać nawet 3-4 miejsca pracy w otoczeniu. Ten wzrost zatrudnienia powinien napędzić lokalną gospodarkę: zwiększą się obroty w sklepach, więcej zarobią hotele, powiększy się strumień pieniędzy z podatków zasilający kasy samorządów.
Ale to nic w porównaniu z efektem przyciągania, jaki może wytworzyć inwestycja koncernu nazywającego się Daimler AG. Taka marka zwykle jest zachętą dla innych inwestorów. A to oznacza kolejne nowe miejsca pracy i jeszcze większy napęd dla gospodarki regionu. Przykładem może być nowa fabryka Volkswagena we Wrześni, gdzie właśnie rozpoczęła się produkcja samochodów dostawczych Crafter. Dzięki niej utworzono Wrzesińską Strefę Aktywności Gospodarczej, a wokół zakładu już powstaje klaster firm motoryzacyjnych, który stopniowo będzie się powiększał. To scenariusz prawdopodobny także dla Jawora. Tym bardziej że to pierwsza inwestycja Mercedesa w Polsce, potwierdzająca naszą atrakcyjność dla inwestorów z najwyższej półki.