Rz: Czym spółka z niewielkiego Rypina podbija globalne rynki?
Zygmunt Arkuszewski: Specjalizujemy się w produkcji wyposażenia dla sklepów, marketów i hipermarketów oraz magazynów i stacji paliw. Oferujemy wózki sklepowe, systemy prowadzenia klienta z bramkami elektronicznymi i mechanicznymi, mamy także ofertę produktów związanych z samą sprzedażą i prezentacją towarów oraz dla branż magazynowania i logistyki. Stopniowo zwiększamy eksport, który obecnie zbliża się do 50 proc. przychodów ze sprzedaży. Cykle koniunkturalne mogą dotykać każdej branży, ale ludzie muszą kupować towary, a my współpracujemy ze sklepami i marketami. Nawet jeśli w samych sieciach zachodzą zmiany właścicielskie, to nie mają dużego negatywnego wpływu na kontrakty.
To widać, bo jesteście laureatami nagrody Orły Eksportu „Rzeczpospolitej” w kategorii eksportowy produkt województwa kujawsko – pomorskiego. Macie jakąś specjalną receptę na podbój zagranicznych rynków?
Od początku koncentrowaliśmy uwagę na rynku polskim i międzynarodowym, ale dziś priorytetem jest umocnienie naszej pozycji za granicą. Dlatego przywiązujemy wielką wagę do budowy naszej marki Produs. Ważne role do odegrania mają tu nasze spółki handlowe Produs Shop Services w Sękocinie Nowym, Produce Service w Moskwie i Polidar w Czechach, wchodzące w skład grupy Damix. Produkty i marka Produs promowane są na światowych Targach Euroshop w Düsseldorfie, na tematycznych imprezach targowych w Paryżu i Madrycie oraz targach RetailShow w Warszawie.
Z naszej perspektywy najważniejszy jest rynek unijny, w szczególności niemiecki. Naszymi partnerami są sieci Real, Bauhaus czy Hornbach. W Niemczech mamy magazyny i rozbudowany serwis. Ale zainteresowani jesteśmy również Europą Wschodnią. W Rosji w 2014 roku powołaliśmy spółkę handlową, która w 2015 roku miała ponad 2 mln euro przychodów ze sprzedaży. Mniejsze obroty mamy na Ukrainie, ale obserwujemy tam rozwój sieci handlowych i mamy nadzieję, że Ukraina stanie się znaczącym odbiorcą naszych produktów. Coraz większym zainteresowaniem nasze wózki i inne produkty cieszą się w krajach skandynawskich, w południowej Europie i na Bliskim Wschodzie. Można je spotkać prawie w każdym kraju UE od Szwecji po Rumunię i Cypr, a także w Norwegii, Serbii a nawet w Katarze. Trudno natomiast rozwijać handel z krajami Dalekiego Wschodu i obu Ameryk. Tu przeszkodą jest kosztowny transport. Aby ograniczyć te koszty nasi konstruktorzy i technolodzy opracowali wózki MEC o unikatowej konstrukcji i kształcie. Zajmują mniej miejsca, a przez to łatwiej je przewieźć.