Cezary Hunkiewicz i Anna Bakier założyli na ul. Królewskiej, tuż przy Starym Mieście galerię Lublov, jak wskazuje nazwa – z pamiątkami związanymi z Lublinem. Nie zwykłymi pocztówkami, ale z niebanalnymi produktami wykonanymi przez artystów związanych z miastem.
Adam Kwapiński, historyk z wykształcenia, połączył wiedzę z pasją. Cztery lata temu założył Fabrykę Gier Historycznych. Z sukcesem odnalazł się na rynku, który notuje nawet 40-proc. wzrosty. Krajowych graczy podbił grą „Sigismundus Augustus”, a USA zawojował „Teomachią”, przygotowaną przy wsparciu Sandy’ego Petersena (współtwórcy Age of Empires, czy Dooma). Zbiórka na międzynarodowe wydanie tej gry w serwisie crowdfundingowym Kickstarter przyniosła 120 tys. dol. wpłat. – Rynek zagraniczny jest dla nas coraz bardziej znaczący – mówi Kwapiński.
Tomasz Samuła zaczynał jako członek grup rekonstrukcyjnych w połowie lat 90. Wtedy kupno odpowiedniego wyposażenia było utrudnione, choćby z przyczyn finansowych. A on bardzo chciał mieć własną zbroje. Postanowił wykonać ją samodzielnie. Okazało się, że ma talent. W 2000 r. założył pracownię płatnerską „Tomala”. Dziś robi zbroje i hełmy nie tylko dla grup rekonstrukcyjnych, także zagranicznych, ale ma coraz więcej zleceń od prywatnych kolekcjonerów i muzeów.
Niszę na rynku znalazł też Leszek Tarańczuk, którego firma Tabor szyje ubrania dla motocyklistów. W jego kurtki ubrani są niemal wszyscy policjanci drogówki w Polsce. Uszył też specjalną, białą kurtkę dla papieża Franciszka.
Mariusz Kozak pod Świdnikiem produkuje ultralekkie części rowerowe pod marką Soul Kozak. Swoje rozwiązania patentuje i sprzedaje wielkim firmom z rynku.