– W 2017 r. przypada 85. rocznica powstania naszej spółdzielni oraz 700–lecie Lublina, z którym jesteśmy związani od początku istnienia. Z tej okazji wprowadzimy na rynek specjalny miód pitny – mówi Radosław Janik, prezes Spółdzielni Pszczelarskiej Apis.
Nisza, która rośnie
Z udziałami na poziomie 75 proc. Apis jest zdecydowanym liderem w sprzedaży miodów pitnych w Polsce – wynika z szacunków tej firmy. A ta z roku na rok jest coraz większa.
– W Polsce mamy do czynienia z renesansem miodów, które w czasach PRL–u nie cieszyły się dobrą opinią – mówi prezes Apisu. – To zasługa poprawy jakości oraz sięgania po miody nie tylko zimą, ale także latem, w postaci drinków – dodaje.
Mariusz Glenszczyk, wiceprezes firmy TiM, która ma w swojej ofercie m.in. miody pitne (pod koniec lat 90. nabyła prawa do miodów poznańskich, należących do najstarszych w Polsce), szacuje, że rynek tych trunków jest warty ok. 30 mln zł. – W ostatnich pięciu latach sprzedaż miodów pitnych rosła od 5 do 8 proc. rocznie. Natomiast pomiędzy rokiem 2000 i 2015 rynek niemal się podwoił – mówi Glenszczyk.
Jerzy Kwaśniewski, prezes Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa zwraca uwagę, że miody pitne zajmują swoistą niszę rynkową, jako produkt szczególny w polskiej tradycji.