W Świdnicy na Dolnym Śląsku rozpoczął się Kongres Turystyki Polskiej. Pierwszy po dziesięcioletniej przerwie. Uczestnicy tego wyjątkowego w branży turystycznej spotkania będą debatować podczas dwudziestu sesji tematycznych, pogrupowanych w pięciu blokach. Kongres potrwa do piątku.
Goniąc króliczka
Główne cele kongresu to wypracowanie wytycznych dla polityki turystycznej w Polsce, wskazanie kierunków rozwoju polskiej turystyki na kolejne lata i przygotowanie rekomendacji programowych i inicjatyw legislacyjnych, które zostaną skierowane do organów władzy publicznej – ustawodawczej i wykonawczej.
Jak podkreślał podczas otwarcia prezes Izby Turystyki RP Marek Ciechanowski, jednym z najważniejszych zadań Kongresu powinno być stwierdzenie, czy branży turystycznej potrzeba nowej generalnej ustawy o turystyce, czy może wystarczy jej jedynie zmieniona ustawa o usługach turystycznych. – To przecież nasza konstytucja, fundament, na którym pracujemy – podkreślał.
Zwrócił uwagę, że przenoszenie do polskiego prawa reguł wynikających z nowej dyrektywy unijnej nie powinno być wykorzystane do zbytniego obciążenia przedsiębiorców – spada na nich bowiem coraz więcej odpowiedzialności, podczas gdy ich klientom przyznaje się coraz więcej praw.
Na ten sam aspekt zwrócił też uwagę prezes Polskiej Izby Turystyki Paweł Niewiadomski. – Trzeba wyważyć bezpieczeństwo konsumentów i bezpieczeństwo przedsiębiorców – apelował.