Ścieżka, a właściwie jej testowy 100-metrowy odcinek, powstała pod Lidzbarkiem Warmińskim. Stanowi część trasy prowadzącej nad pobliskie Jezioro Wielochowskie. Autorem projektu niebieskiej nawierzchni jest firma TPA Instytut Badań Technicznych w Pruszkowie, należąca do austriackiego giganta budowlanego Strabag. To on był wykonawcą nawierzchni.
Autorzy technologi wykorzystali tzw. luminofory – związki chemiczne o własnościach luminescencyjnych dodawane do kruszywa. Igor Ruttmar, prezes TPA, zapewnia, że w Polsce są już producenci takich związków i mogą być one dodawane do kruszyw drogowych.
Za dnia luminofory gromadzą energię, a nocą oddają ją, emitując światło. W dzień nawierzchnia ścieżki ma kolor niebieski, a po zmierzchu pokrywa się świecącymi niebiesko punktami tworzącymi jasną trasę. Kolor nie został wybrany przypadkowo. Współgra z przyrodą i ma być bezpieczny dla innych uczestników ruchu.
Projektant ścieżki podaje, że materiał stanowiący nawierzchnię trasy jest w stanie rozświetlać ją przez ponad 10 godzin, wyłącznie dzięki właściwościom użytego kruszywa. Wystarczy więc na całą noc, a za dnia znów zgromadzi nowy zapas. To ważna różnica wobec podobnych rozwiązań, które istnieją w Europie, m.in. w królestwie rowerów i rowerzystów, czyli Holandii. Tam jednak, w odróżnieniu od odcinka spod Lidzbarka, wykorzystane zostało dodatkowe zasilanie.
Lidzbarski odcinek jest eksperymentalny i służy projektantowi i wykonawcy do gromadzenia danych o tym, jak ścieżka zachowa się w trudnych warunkach atmosferycznych polskiej jesieni i zimy.