W 1859 roku zakład przeniósł się na ul. Strzelecką. W 1860 rozpoczęto produkcję lokomobili. Umierając, Hipolit Cegielski pozostawił spadkobiercom zakład zatrudniający 300 pracowników.
W dalszej historii poznańskiej fabryki więcej jest wzlotów niż upadków, wyjeżdżały z niej tramwaje, armaty, ale zasłynęła z silników okrętowych.
O kagańcu nałożonym Cegielskiemu w czasach PRL-u, o nieopłacalnej produkcji na rzecz floty ZSRR nie warto już dziś wspominać – było, minęło.
Warto natomiast zapoznać się z nową informacją: Polska Żegluga Morska oraz H. Cegielski Poznań podpisały list intencyjny w sprawie serwisowania silników MAN na statkach PŻM. Polska Żegluga Morska to największy polski armator i jeden z największych przewoźników ładunków masowych w Europie. Posiada obecnie 59 statków, na których zatrudnia 2500 polskich marynarzy.
Współpraca PŻM z H. Cegielski trwa od dziesięcioleci, a do niedawna urządzenia z Poznania pracowały na wszystkich statkach PŻM. Ostatnie silniki Cegielskiego, na życzenie armatora sprowadzono w częściach z Polski i zamontowano na trzech „jeziorowcach” (Juno, Lubie i Solina), zbudowanych w chińskiej stoczni Mingde w 2011 i 2012 roku. Na więcej, pomimo usilnych starań PŻM, nie zgodził się licencjodawca.