Na Podkarpaciu brakuje rąk do pracy, głównie sezonowej w rolnictwie więc pracodawcy szukają pracowników za wschodnią granicą- na Ukrainie, w Mołdawii, Armenii, Federacji Rosyjskiej.
Okazuje się, że ponad 50-procentowy wzrost wydanych zezwoleń na pracę cudzoziemców na Podkarpaciu w ciągu ostatniego roku nie przekłada się na zmniejszenie bezrobocia. Jak wykazała kontrola Państwowej Inspekcji Pracy i Najwyższej Izby Kontroli w dziesięciu firmach, które na Podkarpaciu chciały zatrudnić największą liczbę obcokrajowców, ponad 80 proc. cudzoziemców, którzy przekroczyli polską granicę z wizami na pracę, w ogóle nie podjęło w Polsce legalnego zatrudnienia.
– To duży problem dla pracodawców- przyznaje Mieczysław Łagowski, prezes Izby Przemysłowo-Handlowej w Rzeszowie.
Oświadczenia i zaproszenia
Cudzoziemcy na terytorium RP mogą być zatrudniani na podstawie oświadczeń o zamiarze powierzenia wykonywania pracy cudzoziemcom, zezwoleń na pracę cudzoziemca lub jednolitych zezwoleń na pobyt czasowy i pracę. – Spotykamy się także z wszelkiego rodzaju „zaproszeniami do współpracy” – mówi „Rzeczpospolitej” mjr Elżbieta Pikor, rzeczniczka Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu. Jak wyliczyła NIK, na terenie województwa podkarpackiego jedynie 10 proc. dokumentów uprawniających do podjęcia pracy przez cudzoziemca stanowiły zezwolenia na pracę, a 90 proc. oświadczenia o zamiarze zatrudnienia cudzoziemca.
Na ich podstawie cudzoziemcy uzyskują wizy w polskich placówkach konsularnych. Kontroluje je Straż Graniczna. – Ujawniamy przypadki posługiwania się przez cudzoziemców podrobionymi, jak i oryginalnymi dokumentami uzupełniającymi służącymi im jedynie w celu uzyskania wiz i wjazdu na terytorium RP- przyznaje mjr Pikor. Jak podkreśla, „kontrolowani cudzoziemcy często nie znają żadnych szczegółów dotyczących ich zatrudnienia, czy współpracy z firmami na terytorium Polski. – Przyznają się, że dokumenty uzupełniające w celu uzyskania wiz kupują od osób trzecich. Niejednokrotnie okazuje się też, że celem ich wjazdu są kraje Europy Zachodniej, gdzie zamierzają podjąć pracę- mówi rzeczniczka straży granicznej.