– Mobilne punkty poboru krwi coraz częściej wyjeżdżają w teren, a zainteresowanie jej oddawaniem stale rośnie, dlatego wychodzimy naprzeciw dawcom – tłumaczy Wiktor Tyburski, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku. Dysponuje ono trzema specjalnymi autobusami, w których można oddać krew.
– Jeżdżą one do instytucji, szkół i wyższych uczelni, ale też i do firm – opowiada dyr. Tyburski. Tak było 9 września, kiedy jeden z pojazdów stanął przy ul. Wałowej, przed biurowcem Saur Neptun Gdańsk, przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjnego obsługującego mieszkańców Gdańska i Sopotu. – Nadaliśmy akcji nazwę: „Krew i woda darem życia”, bo uważamy, że krew, jak i woda to płyny, bez których nie da się żyć. A nie ma nic droższego niż ludzkie życie – tłumaczy Magdalena Rusakiewicz, rzecznik firmy.
Podkreśla, że Saur Neptun Gdańsk, jako przedsiębiorstwo wodociągowe, związane z lokalną społecznością, chce pokazać swoją wrażliwość na potrzeby społeczeństwa, którego jest częścią.
Magdalena Rusakiewicz zdradza, że terminu akcji nie wybrano przypadkowo. To koniec wakacji, a okres letni to dla Centrów Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa trudny czas, bo zapasy krwi niezbędnej do ratowania życia się kurczą.
Na apel firmy zareagowało prawie 30 pracowników. – To pierwszy raz, kiedy namawiamy pracowników do honorowego oddawania krwi. Pierwszy i zapewne nie ostatni. Mamy nadzieję, że w kolejnych edycjach akcji chętnych będzie jeszcze więcej – tłumaczy rzecznik firmy. Autobusy RCKiK wyjeżdżają w teren zwykle codziennie. Bywają na imprezach samorządowych, a nawet podczas parafialnych festynów czy gminnych dożynek. Stają też przy urzędach. – Krwiodawcami są prezydent Gdańska czy marszałek pomorski – zdradza dyrektor Tyburski.