Kształcą znawców języka Łemków

Studia na filologii rusińsko-łemkowskiej oferuje jako jedyna uczelnia w Polsce Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie.

Publikacja: 11.09.2016 23:00

Łemkowie z Komańczy lata 30. XX wieku

Łemkowie z Komańczy lata 30. XX wieku

Foto: POLONA

– Są one dla nas niezmiernie ważne. Pomimo mniejszego niż spodziewaliśmy się naboru studentów – Łemków bardzo uaktywniły one nasze edukacyjne, kulturalne czy wydawnicze przedsięwzięcia – tłumaczy Piotr Trochanowski, literat i działacz łemkowski z Krynicy-Zdroju, członek Zarządu Głównego Stowarzyszenia Łemków w Polsce.

Studia rusińsko-łemkowskie to specjalność na filologii rosyjskiej. Poza przedmiotami rusycystycznymi są na nich wykładane przedmioty związane z tą specjalizacją (m.in. praktyczna nauka języka rusińsko-łemkowskiego, wiedza o historii i kulturze rusińsko-łemkowskiego obszaru językowego, literatura rusińsko-łemkowska, gramatyka opisowa języka rusińsko-łemkowskiego i stylistyka języka rusińsko-łemkowskiego). Uczelnia utworzyła je 15 lat temu, ale nabór na nie odbywa się co dwa lata. Rekrutacja prowadzona jest także w tym roku. Dodatkowy nabór odbywa się we wrześniu.

Nauka na tych studiach prowadzona jest w systemie stacjonarnym. Studenci najpierw odbywają trzyletnie studia licencjackie, a potem dwuletnie magisterskie.

Przedstawiciele uczelni mówią, że maturzyści wybierają ten kierunek z różnych powodów. Część z nich to Łemkowie, którzy chcą lepiej poznać język swoich przodków. Bywa, że zapisują się na nie Polacy, którzy wybierają je przypadkowo, ale potem zostają.

Absolwenci tego kierunku mają pełne kompetencje i uprawnienia w zakresie dwóch filologii: rosyjskiej i rusińsko-łemkowskiej, stąd też ich szanse na rynku pracy są podwójne w charakterze m.in. nauczycieli, czy tłumaczy.

Piotr Trochanowski podkreśla, że absolwenci filologii rusińsko-łemkowskiej poza podstawową rolą, nauczycieli – są dzisiaj osnową skromnych mediów łemkowskich czasopisma „Biesiada”, internetowego radia ŁEM.fm, także internetowego tygodnika ŁEM.fm+.

– Udzielają się jako prowadzący różnego rodzaju imprezy – wylicza działacz łemkowski. – O ile – dajmy na to – przed dwudziestu jeszcze laty autorów tekstów łemkowskich (patrzę na to jako redaktor, od 1989 roku, czasopisma „Besida”) było zaledwie kilku, dzisiaj możemy mówić o swego rodzaju bogactwie – tłumaczy.

Z danych Stowarzyszenia Łemków w Polsce wynika, że etnicznej Łemkowszczyźnie, obejmującej rejon Karpat (część województwa podkarpackiego i małopolskiego) mieszka ok. 4 tys. Łemków. Podczas spisu powszechnego przed pięcioma laty 10 tysięcy osób w Polsce zadeklarowało przynależność do narodowości łemkowskiej.

– Są one dla nas niezmiernie ważne. Pomimo mniejszego niż spodziewaliśmy się naboru studentów – Łemków bardzo uaktywniły one nasze edukacyjne, kulturalne czy wydawnicze przedsięwzięcia – tłumaczy Piotr Trochanowski, literat i działacz łemkowski z Krynicy-Zdroju, członek Zarządu Głównego Stowarzyszenia Łemków w Polsce.

Studia rusińsko-łemkowskie to specjalność na filologii rosyjskiej. Poza przedmiotami rusycystycznymi są na nich wykładane przedmioty związane z tą specjalizacją (m.in. praktyczna nauka języka rusińsko-łemkowskiego, wiedza o historii i kulturze rusińsko-łemkowskiego obszaru językowego, literatura rusińsko-łemkowska, gramatyka opisowa języka rusińsko-łemkowskiego i stylistyka języka rusińsko-łemkowskiego). Uczelnia utworzyła je 15 lat temu, ale nabór na nie odbywa się co dwa lata. Rekrutacja prowadzona jest także w tym roku. Dodatkowy nabór odbywa się we wrześniu.

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej