Rz: Czym właściwie zajmuje się Selvita?
Bogusław Sieczkowski: Wynajdujemy cząsteczki, które w przyszłości mogą stać się lekami, w szczególności w obszarze onkologii. Pracujemy nad 10 – 12 projektami. Trzy tygodnie temu jeden z nich dostał zgodę amerykańskiej agencji FDA (Food and Drug Administration) na wejście w fazę badań klinicznych na tamtejszym rynku. Drugi obszar naszej działalności to usługi. Firmy z całego świata na zasadzie outsourcingu zlecają naszym zespołom chemicznym, biologicznym oraz analitycznym specjalistyczne badania. To absolutny high – tech, zatrudniamy ponad 350 osób, z czego 111 ma stopień doktora i jest to jedno z kryteriów, które pozwala nam tytułować się największą firmą badawczo – rozwojową w Europie Środkowo – Wschodniej.
Patentujecie wiedzę?
Każdy związek, nad którym pracujemy, musi być na odpowiednim etapie przedmiotem patentu, zarówno w Europie, USA, jak i Japonii. Firmy kupują od nas projekty tylko takie, które dadzą przychód, a nie ma przychodu bez praw własności, więc dbamy o zabezpieczenie naszego knowhow.
Większość tej wiedzy sprzedajecie za granicę, dostaliście Orła Eksportu „Rz” za innowacyjny produkt eksportowy.