Grzybowa Wielkopolska

W regionie skupuje się najwięcej grzybów leśnych w kraju. Zarabiają na tym grzybiarze, ale też przetwórcy.

Publikacja: 05.09.2016 23:00

W samej Wielkopolsce skupiono w 2014 r. ponad 430 ton borowików

W samej Wielkopolsce skupiono w 2014 r. ponad 430 ton borowików

Foto: 123RF

W tym roku sezon grzybowy w Wielkopolsce rozpoczął się na początku lipca. Cała Polska dowiedziała się wówczas o grzybach, które wyrosły… na ścianie, za łóżkiem jednej z pacjentek pilskiego szpitala. Fakt ten oznaczał co prawda konsekwencje dla odpowiedzialnych za to osób, jednak przez grzybiarzy odebrany został jako zapowiedź dobrych zbiorów.

Aby dowiedzieć się, czy pierwsze grzyby pojawiły się w lesie, wcale nie trzeba do niego wchodzić. Wystarczy obserwować z okien samochodu, co do zaoferowania mają na swoich przydrożnych stoiskach mieszkańcy wsi położonych na skraju lasów. W tym roku pełen asortyment grzybów był już widoczny u sprzedających na przełomie lipca i sierpnia.

Kapeluszowy interes

Dla mieszkańców wsi takich jak leżące między Szamotułami a Czarnkowem Piotrowo czy Klempicz, albo Jasionna – między Wronkami a Wieleniem – zbiór i sprzedaż runa leśnego to sprawdzony od lat sposób podreperowania domowego budżetu. I wcale nie muszą oni liczyć wyłącznie na kupców rekrutujących się spośród przejeżdżających przez ich wsie kierowców. Mogą korzystać z sieci skupu, prowadzonego przez działające w okolicy firmy przetwórcze, które powstały na początku lat 90. XX w., zastępując państwowego monopolistę.

W ocenie Barbary Gruszczyńskiej z firmy Noris z Drawskiego Młyna, zajmującej się skupem i przetwórstwem runa leśnego, tegoroczny sezon rozpoczął się dość wcześnie. Początkowo za kilogram podgrzybków w skupie niektóre firmy płaciły nawet 12 zł. Pod koniec sierpnia cena spadła już poniżej 2 zł. U schyłku letniego wysypu za kilogram kurek można było dostać 6-7 zł. Ceny były więc niskie, a dodatkowy kłopot był z borowikami, które w przeważającej części były robaczywe.

– Letni wysyp zaczął gasnąć pod koniec sierpnia. W jego szczytowym okresie przerabialiśmy 4-5 ton grzybów dziennie. Teraz czekamy na wysyp jesienny – mówi Gruszczyńska.

Noris, który swoje zakłady ma również w Jastrowiu i Rogoźnie, działa od 1992 roku. Deklaruje samowystarczalność surowcową dzięki dobrze rozwiniętej sieci punktów skupu na terenie całego kraju. Ma również własne plantacje owocowe. Grzyby to główna specjalność zakładu w Jastrowiu. Ponad połowa produkcji wyjeżdża za granicę.

Inny przetwórca – Danex – współpracuje z ok. 400 punktami skupu na terenie całego kraju. Na swoich stronach internetowych chwali się, że to największy na świecie system bezpośredniego pozyskiwania grzybów leśnych i owoców jagodowych. Mimo takiej siatki korzysta też z zagranicznych dostawców. Dzięki temu rocznie przetwarza ok. 6 tys. ton grzybów. Eksportuje, ale grzyby świeże, suszone, mrożone i marynowane sprzedaje też w kraju – m.in. w sieciach handlowych.

Zagłębia zbieraczy

Puszcza Notecka, grzybowe zagłębie Wielkopolski, zapewnia dochód zarówno zbieraczom, jak i przetwórcom. Co roku ciągną tu nie tylko mieszkańcy województwa, ale i osoby z odległych zakątków kraju. Zresztą – nie tylko tu.

Popularne w całym kraju są też północne krańce regionu – okolice Trzcianki, Piły i Jastrowia, często goszczące grzybiarzy ze Śląska. Przed laty, gdy połączenia kolejowe ze Śląskiem były lepsze, amatorzy leśnego zbieractwa wyjeżdżali stąd pociągami z wiklinowymi koszami na bieliznę po brzegi wypełnionymi grzybami.

Na niezłe zbiory można liczyć zazwyczaj również na zachodzie województwa – w okolicach Nowego Tomyśla, Wolsztyna i Przemęckiego Parku Krajobrazowego.

Wielkopolska od lat jest regionem, w którym co roku skupuje się najwięcej grzybów w kraju. Według danych GUS w 2014 r. w całej Polsce skupiono niewiele ponad 5,2 tys. ton. Tylko w Wielkopolsce – niemal 2,2 tys. ton. Drugie w tym rankingu województwo pomorskie osiągnęło wynik o połowę niższy.

Wartość skupu grzybów leśnych w Wielkopolsce sięgała w 2014 roku niemal 30 mln zł, podczas gdy na terenie całego kraju wyniosła niespełna 65 mln zł. W województwie wielkopolskim przed dwoma laty skupiono 432 tony borowików (ponad połowę wszystkich skupionych w kraju) 798 ton podgrzybków (ponad 1/3 wszystkich skupionych w Polsce) oraz 920 ton kurek (niemal połowę krajowego skupu). Skupione grzyby to jednak tylko część zbiorów. Jaka? Trudno to oszacować.

Prof. Andrzej Grzywacz z SGGW pisał przed laty, że szacuje się, iż grzyby oddawane do skupu stanowią ok. 30 proc. zbioru, sprzedawane na targowiskach i przy drogach – ok. 10 proc., a pozyskiwane na użytek własny to aż 60 proc. zbioru najpospolitszych gatunków.

Biorąc pod uwagę te szacunki można byłoby twierdzić, że w polskich lasach co roku zbieranych jest niemal 20 tys. ton grzybów, o wartości skupowej przekraczającej 200 mln zł, a w samej Wielkopolsce – ok. 8 tys. ton, wartych ok. 100 mln zł.

W tym roku sezon grzybowy w Wielkopolsce rozpoczął się na początku lipca. Cała Polska dowiedziała się wówczas o grzybach, które wyrosły… na ścianie, za łóżkiem jednej z pacjentek pilskiego szpitala. Fakt ten oznaczał co prawda konsekwencje dla odpowiedzialnych za to osób, jednak przez grzybiarzy odebrany został jako zapowiedź dobrych zbiorów.

Aby dowiedzieć się, czy pierwsze grzyby pojawiły się w lesie, wcale nie trzeba do niego wchodzić. Wystarczy obserwować z okien samochodu, co do zaoferowania mają na swoich przydrożnych stoiskach mieszkańcy wsi położonych na skraju lasów. W tym roku pełen asortyment grzybów był już widoczny u sprzedających na przełomie lipca i sierpnia.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej