Winobranie to nasz karnawał

W Zielonej Górze nie zapominamy o związkach teatru z winem – mówi Agata Miedzińska, dyrektor Zielonogórskiego Ośrodka Kultury

Publikacja: 01.09.2016 23:00

Winobranie to nasz karnawał

Foto: materiały prasowe, Krzysztof Grabowski KG Krzysztof Grabowski

Rz: Winobranie staje się coraz większą imprezą, coraz tłumniej odwiedzaną, poszerza się też jego program kulturalny. Jak przedstawia się w tym roku?

Agata Miedzińska: Kierowany przeze mnie Zielonogórski Ośrodek Kultury zaangażowany jest w Dni Zielonej Góry od 2010 roku. W tym czasie wprowadziliśmy do programu elementy artystyczne, bez których Winobranie trudno już sobie wyobrazić, tak mocno zakorzeniły się w jego krajobrazie. To przecież dziewięć dni wspólnej zabawy. Chodzi mi szczególnie o Scenę Miasteczka Winiarskiego, bo tak jak po jednej stronie ratusza prezentujemy nasze lubuskie winnice, tak po drugiej pokazujemy to, co jest najlepsze w naszym środowisku muzycznym, nie pomijając oczywiście artystów zewnętrznych. Ta scena rządzi się prawem jak największej różnorodności. Występują tam zespoły ludowe, folkowe, reggae, taneczne, kabarety. Sięgamy też po artystów, którzy zaczynają swojej kariery i otrzymują pierwsze nagrody, tak jak chociażby Daria Zawiałow, tegoroczna laureatka nagrody im. Anny Jantar – opolskiej Karolinki na KFPP w Opolu.

Jak pani dokonuje wyboru artystów?

Ależ nie jestem sama! Ważnym źródłem informacji na temat artystów, których chcą zobaczyć zielonogórzanie i lubuszanie, jest rodzaj sondy, jaką przeprowadzamy z udziałem mieszkańców. W ten sposób poszerzamy swoją wiedzę i docieramy do artystów osiągających pierwsze sukcesy, na przykład w Internecie, na stworzonych przez siebie portalach, a w tradycyjnych mediach jeszcze nieeksponowanych. Taką osobą, która przyjedzie do nas, już popularną na YouTube, jest Sylwia Przybysz. Z nią wiąże się anegdota. Zapytała mnie znajoma, czy odbędzie się koncert Julii Kowalskiej. Nie kojarzyłam nazwiska, dlatego zapytałam, czy naprawdę o nie chodzi. Koleżanka postanowiła sprawdzić, wysłała do córki smsa, ta zaś odpisała, że prosiła zapytać o koncert… Sylwii Przybysz! Powiedziałem: „Sylwia Przybysz na pewno będzie”. Oczywiście, pojawiają się w e-mailowych zgłoszeniach również nazwiska zagranicznych gwiazd. Ale żeby je zaprosić musielibyśmy skrócić program kulturalny Winobrania z dziewięciu do jednego dnia. Poza tym mamy gości reprezentujących wiele gustów i wiele pokoleń. Musimy zaspokoić potrzeby młodych, którzy gdy mi się kręci w głowie, chcą jeszcze większego zawrotu, ale i tych którzy wolą się bawić spokojniej. Z myślą o najmłodszych przygotowaliśmy m. in. „Manewry teatralne” w porach dogodnych dla maluchów, przemycając poprzez zabawę, to co wartościowe i mające znaczenie w edukacji.

No właśnie, ważnym punktem Winobrania jest festiwal teatralny…

To prawda. Prezentowane będą spektakle przygotowane przez nasz teatr, ale jak powiedział dyrektor Lubuskiego Teatru Robert Czechowski, publiczność zielonogórska jest bardzo gościnna i czeka na spektakle grane gościnnie, z aktorami znanymi i lubianymi za to, co robią na ekranach małych i dużych. Bilety na takie przedstawienia zawsze rozchodzą się najszybciej i zawsze jest pełna sala. I bardzo dobrze, bo to kolejna propozycja, z której podczas Winobrania można skorzystać. 2 września Winobraniowe Spotkania Teatralne rozpocznie prapremiera spektaklu „Czasami księżyc świeci od spodu” według scenariusza i w reżyserii Pawła Wolaka oraz Katarzyny Dworak. 3 września będzie można zobaczyć „Caligulę”, owoc kilkuletniej współpracy z Die Theater Chemnitz w reżyserii Roberta Czechowskiego. Kolejnym spektaklem festiwalowym będą „Single i remiksy” Marcina Szczygielskiego w reżyserii Olafa Lubaszenko. Grają Anna Mucha, Katarzyna Maciąg, Wojciech Medyński, Lesław Żurek. W musicalu „Bodo” przedwojenną gwiazdę zagra Dariusz Kordek. Festiwal zakończy się 11 września kolejną premierą Lubuskiego Tetaru – „Szklaną menażerią” Tennessee Williamsa w reżyserii Lecha Mackiewicza..

Teatr od początku łączył się z winem: powstał przecież z pochodu bachicznego. Podkreślacie to?

W Zielonej Górze o tym nie zapominamy i dyrektor Robert Czechowski oraz aktorzy Lubuskiego Teatru są odpowiedzialni za korowód winobraniowy oraz rozpoczęcie Winobrania. To oni głośnym przemarszem wraz z bachusowym orszakiem idą deptakiem miasta i w oprawie artystycznej przez nich przygotowanej Bachus otrzymuje klucze do Zielonej Góry z rąk prezydenta. Kończą też Winobranie, z prawie 2 tysiącami innych osób zaangażowanych w kolorowy przemarsz. Już teraz zapraszam do wspólnego tworzenia korowodu. Kto chce, może też wziąć udział w nim udział jako glinolud – pomalowany białą glinką. Wygląda efektownie, jest zdrowe i bez obaw – bezpieczne!

Jakie gwiazdy muzyczne będzie można zobaczyć w tym roku?

Staramy się nie powtarzać repertuaru, zapraszamy tych, którzy nie grali ostatnio w regionie. Bardzo cieszymy się z przyjazdu grupy Hey, bo płyta „Błysk” jest znakomita, a przebój „Historie” uważam za genialny. Przyjedzie też z koncertem jubileuszowym Ania Wyszkoni. Możemy się pochwalić występem Lao Che, Andrzeja Piasecznego i Ani Rusowicz, co jest ukłonem dla wychowanych na big-beacie. Przyjadą też Trubadurzy. Tradycją jest już, że pierwszy koncert Winobrania to spotkanie z muzykami Filharmonii Zielonogórskiej. Organizujemy go w formie koncertów wiedeńskich – na otwartym powietrzu, z krzesełkami. Jeszcze trochę, a zaczniemy się przebierać w stroje z epoki. Mówię całkiem serio: założę sobie taką suknię i namawiam do tego innych. A dlaczego nie? Bawmy się, przecież to jest nasz karnawał.

Rz: Winobranie staje się coraz większą imprezą, coraz tłumniej odwiedzaną, poszerza się też jego program kulturalny. Jak przedstawia się w tym roku?

Agata Miedzińska: Kierowany przeze mnie Zielonogórski Ośrodek Kultury zaangażowany jest w Dni Zielonej Góry od 2010 roku. W tym czasie wprowadziliśmy do programu elementy artystyczne, bez których Winobranie trudno już sobie wyobrazić, tak mocno zakorzeniły się w jego krajobrazie. To przecież dziewięć dni wspólnej zabawy. Chodzi mi szczególnie o Scenę Miasteczka Winiarskiego, bo tak jak po jednej stronie ratusza prezentujemy nasze lubuskie winnice, tak po drugiej pokazujemy to, co jest najlepsze w naszym środowisku muzycznym, nie pomijając oczywiście artystów zewnętrznych. Ta scena rządzi się prawem jak największej różnorodności. Występują tam zespoły ludowe, folkowe, reggae, taneczne, kabarety. Sięgamy też po artystów, którzy zaczynają swojej kariery i otrzymują pierwsze nagrody, tak jak chociażby Daria Zawiałow, tegoroczna laureatka nagrody im. Anny Jantar – opolskiej Karolinki na KFPP w Opolu.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej