Stąd pomysł Lubuskiej Akademii Rozwoju. Wystartowała 18 lipca; udział jest bezpłatny; co miesiąc słuchacze – przedstawiciele firm i samorządów z regionu będą się szkolić, jak skutecznie pisać wnioski, by sięgnąć po unijne i krajowe środki. A trafi ich do regionu w latach 2014-2020 w sumie aż 12 mld zł. Z tego RPO to 906 mln euro.
Dla inicjatorki powstania akademii – marszałek regionu Anny Polak, ważne jest, by projekty, które powstaną, wpisywały się w strategię rozwoju Lubuskiego. A ta zawiera się w zdaniu „Zielona kraina nowoczesnych technologii”. Liczą się więc najbardziej projekty stawiające na innowacyjność, kreatywność, projekty transportowe i inwestujące w ludzi. Lista 200 miejsc zapełniła się w ciągu dwóch tygodni.
– Zgłosiliśmy się, bo chcemy wiedzieć, jak napisać dobry wniosek; jakie są w tej edycji wytyczne; co będzie brane pod uwagę przy jego ocenie – wylicza Katarzyna Chrzanowska, dyrektor firmy Mazel SA z Nowej Soli. Firma zatrudnia ok. 200 osób i zajmuje się usługami elektroenergetycznymi. Sięgała już po unijne środki.
– Na nową bazę dostaliśmy ok. 4 mln zł, a na szkolenia pracowników 2 mln zł z poprzedniej edycji unijnych programów. Przygotowując dokumenty korzystaliśmy ze wsparcia firmy zewnętrznej, ale sami też braliśmy udział w przygotowaniach wniosku. Stąd teraz chcę u źródła poznać kryteria oceny, by sprawnie przejść całą procedurę – tłumaczy Katarzyna Chrzanowska. Firma z Nowej Soli chce sięgnąć po pieniądze na system informatyczny oraz program badawczo-rozwojowy.
Sylwia Łaźniewska, zastępca burmistrza miasta i gminy Dobiegniew zwraca uwagę, że w nowej edycji są nowe cele, kryteria, zasady pisania wniosków. – Chcemy je poznać, chcemy być lepsi w sięganiu po unijne pieniądze – argumentuje. Władze Dobiegniewu będą się starać o dofinansowanie programu rewitalizacji miasteczka malowniczo położonego nad samym brzegiem jeziora Wielgie.