Że wszystko krytykujemy. Że zawsze szukamy dziury w całym, nie podejmujemy rękawicy, a narzekanie jest naszym sportem narodowym. Na szczęście statystyki temu przeczą.

W ostatnich latach nasz kraj radzi sobie zaskakująco dobrze, co w dużej mierze jest zasługą polskich przedsiębiorców – głównie małych i średnich firm. A łatwo wcale nie mają, bo Polska nie należy do krajów przyjaznych biznesowi. Wprawdzie powoli awansujemy w różnego rodzaju rankingach, ale nadal jest dużo do zrobienia. Przykład? Opłacanie podatków zajmuje polskich firmom przeciętnie … 271 godzin rocznie, a rozstrzyganie sporów gospodarczych niekiedy trwa kilka lat! Nat0miast dużą pomocą w ostatnich latach są dla firm i instytucji pieniądze unijne. Można Unię Europejską lubić, lub nie, ale trudno polemizować z faktem, że przez wszystkie ostatnie lata dostawaliśmy od niej znacząco więcej aniżeli wpłacaliśmy.

Warto kuć żelazo póki gorące i dobrze wykorzystać środki z najnowszej perspektywy unijnej na lata 2014-2020. Grube miliony skapną też na Podlasie w ramach Regionalnych Programów Operacyjnych. Pieniądze mogą zostać wykorzystane na klasyczne inwestycje, badania i rozwój, poprawę infrastruktury czy ochronę środowiska. Przykłady zrealizowanych do tej pory na Podlasiu inwestycji z poprzedniej perspektywy unijnej nie pozostawiają wątpliwości, że było warto. Żeby nie było tak kolorowo: skuteczność stolicy województwa w zakresie pozyskiwania środków unijnych mogłaby być lepsza. „Przyznane miastu fundusze w przeliczeniu na głowę mieszkańca lokują się znacząco poniżej średniej dla analizowanych miast” – czytamy w raporcie firmy doradczej PwC, poświęconym Białemustokowi.

Podlasie jest regionem wyjątkowym. Walory przyrodnicze i krajobrazowe jednak rzadko idą w parze z rozwojem gospodarczym. Dlatego ważne jest, że w ramach nowych dotacji na osobne wsparcie mogą liczyć firmy, zlokalizowane na obszarach Natura 2000, gdzie prowadzenie działalności gospodarczej z reguły jest mocno utrudnione. Nabór wniosków w konkursach z tego programu będzie się odbywał już we wrześniu i październiku.

Również jesienią ruszą konkursy na tworzenie lub rozwój zaplecza badawczo-rozwojowego oraz na prowadzenie przez firm innowacyjnych prac. Warto wziąć w nich udział, bo innowacyjność to nie jest pusty slogan, ale warunek przetrwania w warunkach obecnej, potężnej konkurencji. „Kto nie idzie do przodu, ten się cofa” – mawiał Johann Wolfgang von Goethe. Z kolei brytyjski polityk Mark Fisher nawoływał: „Najlepszy czas na działanie jest teraz.” Tak więc szanowni przedsiębiorcy: wnioski (o przyznanie dotacji) w dłoń! >R6