Rzeczpospolita: Skąd wziął się pomysł na festiwal i jakie pana doświadczenia legły u jego podstaw?
Andrzej Czaja: W pierwotnym założeniu celem miał być Master Class dla studentów, laureatów konkursów krajowych i międzynarodowych z Polski i zagranicy. Już po pierwszej edycji w 2009 r. zdecydowaliśmy, aby równolegle organizować festiwal. Pomysł zaś zrodził się podczas jednego ze spotkań z profesorem Bartkiem Niziołem w Szwajcarii, koncermistrzem Orkiestry Opery w Zurichu, w jego domu na wsi Hüntwangen pod Zurichem. Ponieważ od lat szkolnych jesteśmy przyjaciółmi, powstała idea promocji talentów muzycznych. Zaś jej początek miał być w Pile, malowniczym mieście Wielkopolski, w którym mieszkam z rodziną. Bartek Nizioł, niekwestionowany autorytet polskiej wiolinistyki, został dyrektorem artystycznym, ja dyrektorem organizacyjnym, a moja żona Kamila koordynatorem wydarzenia. Podzieliliśmy zadania, Bartek zaprasza profesorów i artystów, a ja wraz z moją żoną Kamilą przygotowujemy kwestie organizacyjne i wizerunkowe. W ten sposób narodził się Music Festival & Master Class w Pile.
Czy możemy mówić o klasycznym talent show?
Do Master Class w Pile przyjeżdżają wybitne talenty, wyjątkowi studenci. Odbywają oni konsultacje i biorą udział w wieczornych koncertach. Na tej podstawie profesorowie wybierają Osobowości i Grand Prix Master Class. Wręczamy wysokie nagrody finansowe, okolicznościową srebrną statuetkę oraz organizujemy koncerty i recitale w polskich Filharmoniach. To właśnie wyróżnia nasz projekt z pośród innych kursów czy warsztatów w Polsce i za granicą. Nie bez znaczenia są również konsultacje improwizacji jazzowej, które w tym roku poprowadzi Adam Bałdych, czy specjalnie przygotowane dla muzyków sesje jogi, której znaczenie tak bardzo podkreślał Jehudi Menuhin. W swojej książce „Skrzypce i ja” napisał: „…moim najważniejszym nauczycielem nauki gry na skrzypcach jest Iyengar…”, jak wiemy, jeden z największych współczesnych autorytetów w hatha – jodze.
Czy tradycje muzyczne Piły sprawiły, że właśnie to miasto jest gospodarzem organizowanego przez pana festiwalu?