Rutyna szkodzi kulturze

W sierpniu odbędzie się druga edycja Leszno Barok Plus, ale to miasto organizuje też Warsztaty Jazzowe.

Publikacja: 31.07.2016 22:00

Fretwork – zespół viol da gamba

Fretwork – zespół viol da gamba

Foto: materiały prasowe

– Idea Leszno Barok Plus nie zrodziłaby się, gdyby nie kontekst architektoniczny i historyczny miasta – podkreśla dyrektor festiwalu, Rafał Kotomski. – Leszno rozkwitło w okresie baroku dzięki rodzinie Leszczyńskich, którzy wprowadzali tu edukację, kulturę, zapraszając na swój dwór wybitych artystów.

Z tamtych czasów przetrwały w Lesznie piękne świątynie, są też świadectwa wielokulturowości miasta. Znaleźli w nim schronienie m. in. bracia czescy, w tym Jan Amos Komeński, który wykładał w miejscowym gimnazjum i wystawiał sztuki teatralne. – Wywodząca się stąd Maria Leszczyńska korespondowała z Vivaldim – dodaje Rafał Kotomski. – Jak pamiętamy, była też żoną Ludwika XV, a w tym okresie była znana z mecenatu nad artystami. Muzyka nigdy nie była jej obca. To daje poważną inspirację do odkrywania tradycji i kultywowanie jej.

Nie bez znaczenia była też zmiana władzy i objęcie jej przez prezydenta Łukasza Borowiaka.

– Mam wrażenie, że kulturę w mieście zdominowały działania rutynowe, a rutyna kulturze po prostu szkodzi – mówi Rafał Kotomski. – Postawienie sceny na rynku i zorganizowanie koncertu pachnie PRL-em. Pewnie też i dlatego Leszno kojarzyło się głównie z żużlem i szybowcami, krótko mówiąc ze sportem a nie z kulturą. Nowy prezydent udowadnia, że miasto ma też inne ambicje. Okazało się, że jest po co tu przyjeżdżać.

W przestrzeni miasta

Dyrektor Kotomski przyznaje, że wraz ze skrzypkiem Mateuszem Małeckim, szefem artystycznym Leszno Barok Plus, od początku zależało im, by poza mocno zarysowanym wiodącym tematem, festiwal miał otwartą formułę. – Nie chcemy się ograniczać do goszczenia muzyków specjalizujących się w baroku –dodaje. – Chodzi o to, żeby poszerzać formułę. Dlatego poza muzyką będziemy prezentować teatr w żywej przestrzeni miasta.

Na Placu Powstańców, za synagogą, która dzisiaj służy jako siedziba Galerii Sztuki Muzeum Okręgowego, organizatorzy budują scenę z amfiteatralną widownią na 300 miejsc. To ma być miejski plac, który żyje sztuką również po skończeniu festiwalu.

– Mam już zapewnienie prezydenta, że na stałe odzyskamy go dla przestrzeni publicznej dodaje Rafał Kotomski. – Poza barokiem zaprezentujemy kompozycje Piazzoli, Beethovena, Schuberta. Nie uchylamy się od klasycznych przebojów, jeśli cieszą się uznaniem słuchaczy. Dlatego przypomnimy „Cztery pory roku” Vivaldiego.

Te ambicje świetnie uzupełnia też fakt, że Leszno jest pierwszym miastem w Polsce, które po 40 latach zakłada publiczny, repertuarowy teatr. – Szefować artystycznie mu będzie Beata Kawka zdradza Rafał Kotomski. – Pierwszą premierę damy 9 września. Z myślą o tym przejęliśmy od marszałka wielkopolskiego Centrum Kultury i Sztuki.

Capella 1547

Oficjalne otwarcie Leszno Barok Plus odbędzie się 21 sierpnia w Bazylice Mniejszej pod wezwaniem Świętego Mikołaja. Wystąpi młody, utalentowany kontratenor Michał Sławecki oraz Capella 1547, zaś wieczór poprowadzi Piotr Matwiejczuk z radiowej Dwójki.

Capella 1547 to orkiestra założona przez twórców festiwalu Leszno Barok Plus. Nazwa nawiązuje do daty otrzymania praw miejskich Leszna i jest też jego promocyjną wizytówką. W roli koncertmistrzyni występuje Dominika Małecka, która gra w zespołach barokowych na estradach koncertowych całej Europy. Na co dzień zaś współpracuje z (oh!) Orkiestrą Historyczną z Katowic.

Orkiestra z Leszna jest spadkobierczynią tradycji działającej w XVIII wieku, za czasów Sułkowskich, leszczyńskiej kapeli parafialnej oraz jej kapelmistrza, kompozytora i kopisty Jana Kaspra Pierszyńskiego. Jej premierowe występy miały miejsce w 2015 roku, W tym roku zaproponuje słuchaczom m. in. kompozycję „O miłości niestała!” Haendla.

Koncerty odbywać się będą w kościołach, w dawnej synagodze i w Teatrze Miejskim. Gwiazdami będzie brytyjski zespół viol da gamba Fretwork, uznawany za jedną z najlepszych w swoim gatunku grup na świecie.

Ensemble Peregrina, zespół ze Szwajcarii wykona na festiwalu muzykę średniowieczną, zaś Kwintet Tangata grający w klasyczny sposób muzykę Astora Piazzoli (tanga), koncertował w przeszłości m.in. z tak znakomitymi artystami jak skrzypek Roby Lakatos. Nie zabraknie również solistów – japońskiej pianistki Kayo Nishimizu, niemieckiego organisty Floriana Wilkesa, klawesynistki Ewy Mrowcy.

Na festiwalu wystąpią także dęte kwintety Trombastic (laureaci nagrody Fryderyk) oraz Tubicinatores Gedanenses, które zagrają koncerty z leszczyńskich wież, a także oraz kwartet Musicarius.

Nie zabraknie zespołów teatralnych. Krakowskie Studio Dono przedstawi spektakl „Sąsiadka” w konwencji commedia dell’arte, zaś warszawski Teatr Akt pantomimiczny „Sen kustosza”. Barokowa grupa Corona Florum odtańczy „Śpiącą królewnę” dla dzieci. W lapidarium przy kościele św. Krzyża odbędzie się nocny spektakl na kanwie „Sonetów” Williama Szekspira z udziałem aktorów, tancerzy i muzyków.

Bogata przyszłość

Podczas zeszłorocznej, pierwszej edycji festiwalu wszystkie sale były pełne słuchaczy.

– Spotkaliśmy się z głosami, że nie jest to problemem, gdy imprezy są niebiletowane – mówi Rafał Kotomski. – A to nieprawda. Każdy, nawet najlepszy festiwal trzeba wypromować. Warto docenić również to, że mieszkańcy Leszna chcą uczestniczyć w wydarzeniach artystycznych wysokiej rangi. Poza tym, wiele festiwali miejskich jest niebiletowanych, bo powstały z myślą o mieszkańcach. Dopełnieniem poczucia satysfakcji, jakie odczuwaliśmy, było uznanie festiwalu za jedno z trzech najważniejszych wydarzeń kulturalnych w Wielkopolsce przez portal Kultura u Podstaw (www. kulturaupodstaw. pl).

Rafał Kotomski nie ukrywa, że wraz z Mateuszem Małeckim ścierali się także o formułę festiwalu.

– Mieliśmy wątpliwości co do wpisywanie się w formułę typowych barokowych festiwali – mówi. – Tuż przed naszą imprezą odbywa się impreza na zamku w Lidzbarku Warmińskim. Nie chcemy się ograniczać do jednego miejsca. Tak jak kiedyś Wratislavia Cantans pragniemy ożywić całą przestrzeń historycznego miasta.

Starówka powinna być zatem salonem artystycznym i kulturalnym Leszna. – Chodzi o to, żeby muzyka grana na żywo tchnęła nową energię w miejsca związane z naszą tradycją – uważa Rafał Kotomski – tak aby mieszkańcy nie omijali ich, jak mija się raz odwiedzone muzeum, tylko zaglądali tam w poszukiwaniu nowych wrażeń. Chcemy mieszać i łączyć nurty. Na przykład Poznań Baroque promuje młodych wykonawców. Podoba mi się to, ale my wolimy bardziej urozmaiconą formułę.

W  przyszłym roku Leszno Barok Plus będzie gościć zarówno debiutantów, jak i uznane gwiazdy. – Niektóre z nich zamierzamy odświeżyć, ponieważ środowisko wykonawców muzyki barokowej lubi się pokazywać w tym samym gronie w różnych konstelacjach – zdradza Rafał Kotomski. – Zaprosiłem więc na przyszły rok Liszt Ferenc Chamber Orchestra, która w latach 80. była nazywana Academy of Saint-Martin in The Fields Europy Wschodniej. Dla współczesnych muzyków jest ona passé, bo nie gra na strunach z jelit baranich, ale ja nie chcę podchodzić do muzyki ortodoksyjnie. To wciąż ciekawy zespół. Chcę też zaprosić Sofię Guljak, która wygrała konkurs pianistyczny w Leeds. Barok będzie nam patronował, ale tytułowy Plus ma dla nas duże znaczenie. Kto wie, może pojawi się i taniec współczesny.

Naucz się jazzu

Tymczasem już 7 sierpnia rozpoczną się w Lesznie Międzynarodowe Leszczyńskie Warsztaty Jazzowe, które potrwają do 12 sierpnia. Fundacja Edukacyjna „Pro Musica” od kilkunastu lat pracuje nad tym, by uczynić z Leszna ważne miejsce na jazzowej mapie kraju.

Leszczyńskie warsztaty słyną ze znakomitej atmosfery, ale i wysokiego poziomu (artystycznego. W ubiegłych latach zajęcia z uczestnikami i jam session prowadzili tu m.in. Hans Peter Salentin, David Doruska, Jeremy Wall, Klaudius Kovac i Miriam Baley.

Tegoroczne zapowiadają się równie atrakcyjnie. W ciągu sześciu dni lista wykłady prowadzić będą Natalia Lubrano (wokalistyka), Piotr Wojtasik (trąbka), Jakub Skowroński (saksofon), Paweł Kaczmarczyk (fortepian), Rafał Sarnecki (gitara), Michał Barański (gitara i kontrabas) oraz Derrick McKenzie (perkusja).

Organizatorzy przygotowali również koncerty, które powinny zadowolić najbardziej nawet wyrafinowanych fanów jazzu. 8 sierpnia zagra Paweł Kaczmarczyk & Audiofeeling Band, dzień później zespół Skicki Skiuk – laureaci tegorocznej edycji Jazzu nad Odrą. Zaś 12 sierpniawystąpo Anna Maria Jopek. Koncert finałowy uczestników warsztatów zapowiedziano na 11 sierpnia. Leszczyńskim warsztatom towarzyszyć będą codziennie jam session.

Przez wszystkie dni oglądać można będzie również wystawę zdjęć ze zbiorów (warszawskiego Muzeum Jazzu.

Więcej informacji na stronie www.lesznobarokplus.pl

– Idea Leszno Barok Plus nie zrodziłaby się, gdyby nie kontekst architektoniczny i historyczny miasta – podkreśla dyrektor festiwalu, Rafał Kotomski. – Leszno rozkwitło w okresie baroku dzięki rodzinie Leszczyńskich, którzy wprowadzali tu edukację, kulturę, zapraszając na swój dwór wybitych artystów.

Z tamtych czasów przetrwały w Lesznie piękne świątynie, są też świadectwa wielokulturowości miasta. Znaleźli w nim schronienie m. in. bracia czescy, w tym Jan Amos Komeński, który wykładał w miejscowym gimnazjum i wystawiał sztuki teatralne. – Wywodząca się stąd Maria Leszczyńska korespondowała z Vivaldim – dodaje Rafał Kotomski. – Jak pamiętamy, była też żoną Ludwika XV, a w tym okresie była znana z mecenatu nad artystami. Muzyka nigdy nie była jej obca. To daje poważną inspirację do odkrywania tradycji i kultywowanie jej.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej