Scena widziana w kadrze

Piotr Sawicki, wybitny fotograf i białostoczanin, syn animatora sceny lalkarskiej, jest bohaterem albumu „Teatr czasu”.

Publikacja: 18.07.2016 23:00

Piotr Sawicki senior w mundurze Armii Andersa z obrazem Matki Boskiej namalowanym w Tatiszczewie.

Piotr Sawicki senior w mundurze Armii Andersa z obrazem Matki Boskiej namalowanym w Tatiszczewie.

Foto: Fotomontaż Piotra Sawiskiego juniora

Przez pryzmat biografii Piotra Sawickiego juniora można opowiedzieć barwną historię Białegostoku. Tu przyszedł na świat. Jego ojciec, Piotr senior, żołnierz, fotograf i aktor II Korpusu generała Andersa, z którym przeszedł cały szlak bojowy, m.in. walki o Monte Cassino. Senior rodu, wracając do rodzinnego miasta, przywiózł profesjonalny sprzęt fotograficzny. I tak wszystko się zaczęło. I fotografia, i przygoda z teatrem.

– Na pewno jak każdy chłopak fascynowałem się techniką fotograficzną, aparatami, które nie były wówczas w powszechnym użyciu: generalnie pasjonowałem się tym, co robił ojciec – mówi Piotr Sawicki. – Zastanawiałem się nad tym, do czego używał aparatu i jaki był cel robienia zdjęć, a on mi o tym opowiadał. Mówił o swoim pobycie w Rosji, we Włoszech, w Londynie, ale przede wszystkim o tym, że wszystko, co widział – fotografował. Nieprzerwanie uczestniczyłem w życiu ojca, w tym jak tworzył teatr lalek, przy którym założył Białostockie Towarzystwo Fotograficzne.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej