Mydło czy powidło, czyli promocja bez kompleksów

Podczas niedawnej wizyty w Pekinie, po wyjściu z Zakazanego Miasta zaczepił mnie młody Chińczyk. Ci, którzy byli w Państwie Środka, nie będą tym faktem zaskoczeni.

Publikacja: 18.07.2016 23:00

Beata Drewnowska

Beata Drewnowska

Foto: Pisarek Dominik / Fotorzepa

Zrobienie sobie zdjęcia czy porozmawianie po angielsku z przedstawicielem szeroko rozumianego Zachodu jest tam wciąż niemałą atrakcją. Jakież było moje zdziwienie, gdy po informacji o tym, że jestem z Polski, młodzieniec ów zaczął mówić do mnie po polsku. I to całkiem płynnie, mimo zaledwie kilkumiesięcznego okresu nauki. Jeszcze bardziej zaskoczył mnie informacją, że uczy się polskiego, bo bardzo interesuje go nasza historia i chciałaby przeczytać w oryginale „Ogniem i mieczem” Henryka Sienkiewicza. Natomiast jego chińskie imię to po polsku Tadeusz.Oczywiście jak Kościuszko.

Czytaj dalej RP.PL

Tylko 9 zł aż za 3 miesiące!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Materiał Promocyjny
Fotowoltaika naturalnym partnerem auta elektrycznego
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje