Jest to tak samo dobra wiadomość dla mieszkańców aglomeracji, jaki i dla inwestorów.
Z najnowszego raportu przygotowanego przez Związek Liderów Sektora Usług Biznesowych (ABSL) wynika, że Katowice są jednym z najszybciej rozwijających się ośrodków biznesowych w Polsce. Są też piątym miastem w kraju pod względem liczby zatrudnienia w tym sektorze.
Od ponad dekady sukcesywnie wzrasta liczba centrów usług dla biznesu funkcjonujących w aglomeracji katowickiej (najwięcej podmiotów powstało w latach 2006-2010). Obecnie w ramach usług dla biznesu działają tam 74 centra BPO, SSC, IT i R&D, z czego zdecydowana większość w Katowicach. Spośród 74 podmiotów, aż 50 to centra z kapitałem zagranicznym, pozostałe 24 należą do polskich firm.
Niedawno w wywiadzie dla „Nieruchomości” „Rzeczpospolitej” Jacek S. Levernes, prezes ABSL, mówił, że inwestorzy najchętniej lokują swoje centra usługowe tam, gdzie znajdują dobrych pracowników. A potrzebni są im zarówno utalentowani studenci, jak i osoby z wieloletnim doświadczeniem. Ta druga grupa, to eksperci, którzy mają w swoim CV pięć-, dziesięć lat pracy w danej specjalizacji. To na nich liczą firmy inwestujące w zaawansowane usługi. Im lepszy dostęp do takich ekspertów, tym większe szanse, że inwestor umieści swoje centrum w danym mieście. Bo problemem nie jest brak biurowców – w miastach regionalnych rosną one jak grzyby po deszczu, poza tym są na rynku deweloperzy doskonale znający potrzeby sektora BPO i wręcz budujący dla niego.
Chodzi raczej o to, aby najlepsi eksperci chcieli zamieszkać w mieście regionalnym, nie wyjeżdżali w poszukiwaniu pracy, ze względu na słabe warunki życia.