Wszystko za sprawą pomysłu burmistrza Rawicza. Proponuje on, by do wytyczenia trasy rowerowej wykorzystać drogi techniczne powstające przy tej ekspresówce.
Zachować ciągłość
Problemem jest brak ciągłości takich dróg. Ich odcinki często kończą się w polu. Ale burmistrz Rawicza chce je połączyć. Wszystko po to, by zapewnić rowerzystom ciągłość przejazdu z Poznania do Wrocławia. Burmistrz Grzegorz Kubik przekonuje, że pomysłem udało się zainteresować wiele środowisk – od samorządów, przez które projektowana trasa miałaby przebiegać, po przedstawicieli wrocławskiej i poznańskiej AWF.
Rawicz chce stworzyć odcinek pilotażowy, ponieważ leży przy czynnym już fragmencie S5 i biegnących przy niej drogach techniczych. By te ostatnie stanowiły całość, potrzeba uzupełnień o łącznej długości ok. 3 km. Rawiczanie chcą je poprowadzić niemal bezkosztowo – odcinkami gruntowymi i wałami. Twierdzą, że w łączeniu dróg technicznych samorządy mogą współpracować nie tylko z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, ale i np. z Lasami Państwowymi.
– Eksperci od turystyki rowerowej przekonują, że pomysł ma szansę powodzenia i przyciągnięcia tzw. sakwowiczów, czyli użytkowników rowerów szosowych. Chcemy skomunikować atrakcyjne tereny regionu, by z wygodnej drogi można było zjechać w dowolnym punkcie – wyjaśnia burmistrz Rawicza.
Rowerem przez gminy
A zjechać jest gdzie. Z jednej strony po to, by trafić do miejsc godnych obejrzenia. Z drugiej, by kontynuować jazdę po licznych szlakach rowerowych, których w Wielkopolsce nie brakuje. – Nasz region świetnie nadaje się do uprawiania turystyki rowerowej. Na trasach nie ma zbyt mocnych przewyższeń, więc przejechanie nawet 100 kilometrów nie jest nie wiadomo jakim wyczynem – mówi Andrzej Kaleniewicz, kierownik Oddziału Turystyki w Departamencie Sportu i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego.