W niektórych miejscach jednoślady można wypożyczać za darmo, w innych trzeba płacić, ale to nikogo nie zraża. Wszyscy pedałują na potęgę. Najnowsza miejska wypożyczalnia ruszyła w maju w Kutnie. Otworzyło ją starostwo powiatowe. – Jej pomysłodawcą był Paweł Łebkowski, kierownik projektu zdrowotnego „Żyjesz dla siebie i innych – zadbaj o zdrowie” w ramach programu „PL13″ realizowanego przez powiat, którego celem jest poprawa zdrowia mieszkańców – opowiada Jacek Saramonowicz, rzecznik starostwa.
Wypożyczalnia rowerów mieści się w Kutnie przy ulicy 29 Listopada 14 w siedzibie firmy Rotech. Działa codziennie w godzinach między 8–21. Jest w niej 18 rowerów miejskich, dwa tandemy, dwie przyczepki dla dzieci. Poza tym każdy z wypożyczających może za darmo skorzystać z kasków i kamizelek odblaskowych. Aby skorzystać z wypożyczalni, trzeba się wcześniej zarejestrować w starostwie lub internetowo. Wszystkie dokumenty dostępne są na stronie projektu PL13 – pl13@powiatkutno.eu. Za wypożyczenie jednośladu mieszkańcy nie płacą. – Nasze rowery cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem, rezerwacje dokonywane są z kilkudniowym wyprzedzeniem, dlatego przewidujemy uruchomienie kolejnych punktów w Żychlinie i Krośniewicach – zapowiada Jacek Saramonowicz.
W tym roku po kilku latach starań ruszył miejski rower w Łodzi i od razu podbił serca mieszkańców i turystów. – Start Łódzkiego Roweru Publicznego okazał się ogromnym sukcesem – przyznaje Mariusz Łysio, zastępca dyrektora Łódzkiego Centrum Wydarzeń. Obecnie jeden rower jest wypożyczany dziennie aż 17 razy w ciągu dnia, co jest nie tylko rekordem Polski, ale też nawet Europy!
– W ciągu pierwszego miesiąca funkcjonowania, rowery wypożyczono ponad 280 tysięcy razy, a łódzki system ma już prawie 40 tysięcy użytkowników – wylicza dyr. Łysio. Na ulicach widać coraz więcej rowerzystów. Miasto stara się im ułatwić życie, dlatego co roku buduje kolejne kilometry dróg rowerowych, aby stworzyć dogodną infrastrukturę. – W ramach tegorocznego budżetu obywatelskiego mieszkańcy zgłoslili aż 24 wnioski, w których wskazują potrzebę rozwoju roweru publicznego i chcieliby kolejne stacje na swoich osiedlach – opowiada dyr. Łysio.