Echa zabrzańskiej sławy

Górnik spadł z ekstraklasy, co jeszcze kilka lat temu wydawało się niemożliwe. Klub był synonimem sukcesu, mówiło się o nim przy okazji zwycięstw i Barbórki. Kiedy Polska stała węglem, to śląskie kluby rządziły w lidze.

Publikacja: 17.05.2016 23:00

Echa zabrzańskiej sławy

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

W moich licealno-studenckich latach, które przypadły na okres młodości Włodzimierza Lubańskiego i Kazimierza Deyny, w Warszawie Górnika się nie lubiło. Obrażało się go na trybunach przy Łazienkowskiej, wymyślając jego zawodnikom od folksdojczów lub w sposób bardziej wyrafinowany. Powstało wiele przyśpiewek i zawołań wykorzystujących nazwiska lub imiona zabrzańskich piłkarzy, układające się w rymy mało dla nich sympatyczne. A robiło się to wszystko z jednego podstawowego powodu: Górnik był jednym z niewielu rywali Legii mogących podkopać jej pozycję i odebrać nieco popularności. Inaczej mówiąc, był godnym przeciwnikiem. Stosunek kibiców Legii do Górnika był dokładnie taki sam, jak Górnika do Legii. My im wymyślaliśmy od hanysów, niemówiących po polsku, a oni nam od warszawioków, na których muszą pracować w kopalniach. Historia nie rozstrzygnęła, kto w tym sporze miał rację. Na chwilę wtrącił się weń prezydent Francji Charles de Gaulle, ogłaszając podczas wizyty w Polsce w roku 1967: „Niech żyje Zabrze, najbardziej śląskie ze śląskich miast, czyli najbardziej polskie z polskich miast”. Tyle, że on akurat nie miał na myśli futbolu. De Gaulle wypowiedział to słynne zdanie w Domu Muzyki i Tańca, czyli zabrzańskiej Sali Kongresowej. Wtedy patronem ulicy, przy której stoi ta budowla, była Armia Ludowa. Dziś jest nim de Gaulle.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama