Już w pierwszych dniach po rozpoczęciu renowacji podziemnego zbiornika wody Stara Orunia w Gdańsku, w kwietniu br., dokonano w nim spektakularnego odkrycia. Ekipa remontowa odnalazła w XIX-wiecznym murze „kapsułę czasu” – butelkę z zamkniętym w niej dokumentem lub listem. Na razie posłania od budowniczych zabytkowego zbiornika nie udało się odczytać. Być może uda się to konserwatorom.
Sama Stara Orunia to swego rodzaju kapsuła czasu – pomnik sztuki inżynierskiej sprzed niemal 150 lat. Podziemna komora – wybudowana w 1869 r. na planie kwadratu o 40-metrowych bokach, podzielona na trzymetrowej szerokości kolebkowo sklepione nawy wsparte na arkadowych łukach pięciometrowej wysokości – przypomina zaułki baśniowego miasta lub świątynię jakiegoś zapomnianego kultu. Mieściło się w niej 7 tys. m sześc. wody z ujęcia w Pręgowie. Od czasu, gdy przed 40 laty zrezygnowano z eksploatacji zbiornika, mało kto tutaj zaglądał oprócz gacków i nocków, dla których Stara Orunia jest idealnym miejscem na zimowanie. Zimę spędza w niej – to największa kolonia tych ssaków na Pomorzu Gdańskim – ponad 600 nietoperzy pięciu gatunków, w tym nocki duże i bardzo rzadkie, zagrożone wyginięciem, nocki łydkowłose.
Za dwa lata nietoperze będą się musiały podzielić swą rezydencją z turystami. Stara Orunia stanie się bowiem po zakończeniu remontu jednym z najważniejszych obiektów na Gdańskim Szlaku Wodociągowym. Łączny koszt projektu realizowanego przez miejską spółkę Gdańska Infrastruktura Wodociągowo-Kanalizacyjna wyniesie 8,8 mln zł, a jego koszty kwalifikowane 4,7 mln zł, w tym 70 proc. ze środków unijnych (RPO Województwa Pomorskiego na lata 2014–2020). W dokumentach dotyczących inwestycji szacuje się, że zabytkowy zbiornik zwiedzać będzie – z wyłączeniem okresu zarezerwowanego dla hibernujących nietoperzy – ok. 30 tys. osób rocznie.
Gdański Szlak Wodociągowy służyć będzie zatem ochronie i popularyzacji zarówno zasobów przyrodniczych, jak i dziedzictwa kulturowego Gdańska – cennych i mało znanych zabytków dawnej architektury i myśli technicznej. Wraz z modą na turystykę industrialną zainteresowanie zabytkowymi systemami wodociągowymi szybko wzrasta. Podziemne zbiorniki, stacje filtrów i pomp, wieże ciśnień wznoszące się nad miastami – niedostępne wcześniej dla zwiedzających miejskie tajemnice – mogą być dla turystów równie atrakcyjne, jak dawne koleje czy podziemia kopalń.
Pierwszą sieć wodociągową wybudowano w Gdańsku w połowie XIV w. Woda czerpana z kanału Raduni doprowadzana była grawitacyjnie do miejskich studni drewnianymi rurociągami. Dwa wieki później powstała nad Radunią pierwsza stacja pomp napędzana kołami wodnymi, czyli Kunszt Wodny (Wasserkunst). Wielokrotnie przebudowywana, przez stulecia tłoczyła wodę m.in. do fontanny Neptuna. Budowa nowoczesnych gdańskich wodociągów, rozpoczęta w 1869 r., była w Europie przedsięwzięciem pionierskim, ponieważ projekt przewidywał powstanie systemu wodno-kanalizacyjnego obejmującego całość gospodarki wodą w mieście – od jej czerpania, magazynowania i dystrybucji po odprowadzanie ścieków i ich oczyszczanie.