– Konsumenci są coraz bardziej świadomi, szukają produktów wytwarzanych lokalnie lub przez małych wytwórców. Dotyczy to nie tylko kawy, ale wielu produktów spożywczych, jak sery czy piwa – mówi Mateusz Kuc, dyrektor zarządzający łódzkiej palarni kawy Bean & Buddies.
Śledząc ziarno
To sprawia, że w Polsce rośnie popyt na kawę w ziarnach. Wykorzystują ją zarówno kawiarnie, których jest nad Wisłą coraz więcej, jak i miłośnicy dobrej kawy parzący ją w domach.
W ślad za tym w ostatnim czasie przybyło w naszych kraju rzemieślniczych palarni kawy. Wiele z nich to małe, rodzinne biznesy. W sumie paleniem kawy zajmuje się już blisko 100 firm.
Potencjał w świeżo palonej kawie dostrzegają też więksi gracze rynku kawowego. Manufakturę zajmującą się paleniem ziarna zamierza uruchomić firma Strauss Cafe ze Swadzimia k.Poznania, właściciel marki MK Cafe. Dodatkowym atutem jej manufaktury ma być możliwość prześledzenia całego procesu produkcji: od dostarczenia surowych ziaren przez palenie aż do zapakowania.
Ofertę kaw ziarnistych rozwija także Tchibo. – Nasze kawy są sprzedawane na wagę w ziarnach, a także z możliwością zmielenia jej na miejscu, wedle preferencji czy za rekomendacją naszych specjalistów w sklepach Tchibo – podkreśla Barbara Kowalik-Kamińska, szefowa marketingu Tchibo Polska.