Takie wnioski płyną z debaty „Usługi czy przemysł – dylematy rozwojowe polskich regionów”, która odbyła się w Krakowie w ramach II Europejskiego Kongresu Samorządów, prowadzonej przez redaktora naczelnego dziennika „Rzeczpospolita” Bogusława Chrabotę.
Transport oczkiem w głowie
Uczestniczący w dyskusji przedstawiciele samorządów i strony rządowej zgodnie stwierdzili, że nie da się podyktować regionom, czy mają stawiać na rozwój przemysłu, czy wspierać usługi, bowiem taki mix gospodarczy zależy od historii, tradycji, położenia, a przede wszystkim dostępnych zasobów.
– W przeszłości przemysł lokował się zazwyczaj blisko surowca. Z tego dziś wynikają problemy pewnych regionów, którym trudno zmienić swoją strukturę gospodarczą – mówił Olgierd Geblewicz, marszałek woj. zachodniopomorskiego.
Jego zdaniem jednak na pewno w rozwoju kluczowym elementem jest odpowiednia siatka dobrych dróg i linii kolejowych.
– Jako władze regionalne oczekujemy od rządu, że będziemy dobrze skomunikowani z resztą kraju. Infrastruktura transportowa jest absolutnie niezbędna i bez niej regiony, zwłaszcza peryferyjne, nie są w stanie się rozwijać – podkreślał Geblewicz.