Większość województw w Polsce ma jeden silny ośrodek metropolitalny. Pozwala to stolicom regionów podejmować walkę konkurencyjną, np. o inwestycje, firmy, miejsca pracy czy kapitał ludzki, z innymi ośrodkami, także tymi zagranicznymi.
Województwo lubuskie ma dwie stolice, z których nie da się stworzyć jednej metropolii, ze względu na dzielącą ich odległość – ok. 120 km (by stały się wspólnym obszarem funkcjonalnym potrzeba by metropolii na miarę Londynu). Nikt też w województwie nie myśli, by któreś miasto – Zielona Góra lub Gorzów Wielkopolski – miało przejąć dominującą rolę. Choć obie stolice niewątpliwie konkurują ze sobą, ewentualna otwarta wojna o palmę pierwszeństwa nikomu by zapewne nie przyniosła korzyści. Brak silnego ośrodka metropolitalnego powoduje jednak, jak zauważają władze województwa lubuskiego, że „region ma ograniczoną zdolność podejmowania konkurencji w niektórych obszarach, wymagających dużych i dynamicznych miast metropolitalnych”.
Ale wady trzeba przekuwać na atuty. W regionach, gdzie ośrodki metropolitalne szybko rosną, rośnie też ich przewaga nad pozostałymi podregionami. Powiększa się luka w poziomie rozwoju gospodarczego, zamożności, dochodów mieszkańców, jakości życia czy usług publicznych.
Odwrotnie w województwie lubuskim, ze względu na jego specyfikę udaje się tu trudna sztuka osiągania zrównoważonego rozwoju całego regionu. Wartość PKB na jednego mieszkańca w podregionie zielonogórskim i w podregionie gorzowskim jest bardzo zbliżona – w 2013 r. wyniosła odpowiednio 83,8 proc. oraz 82,1 proc. średniej krajowej (a jeszcze dziesięć lat temu różnice były wyraźnie większe – ponad 5 pkt proc. na korzyść Gorzowa). W żadnym innym województwie różnice nie były tak małe, przykładowo podregion kielecki jest o prawie 30 proc. bogatszy niż sandomiersko-jędrzejowski, a opolski – o 45 proc. niż nyski.
Szansę na kontynuację pozytywnych trendów w woj. lubuskim daje efektywny podział funduszy unijnych na lata 2014–2020. W ostatnich tygodniach Ministerstwo Rozwoju zgodziło się po trzech latach przygotowań, by realizowano tu dwie strategie zintegrowanych inwestycji terytorialnych (tzw. ZIT) dla dwóch miejskich obszarów funkcjonalnych – Zielonej Góry i Gorzowa Wielkopolskiego. Tym samym Lubuskie jest jedynym regionem w Polsce, który w obecnej perspektywie finansowej posiada dwa ZIT dla miast stołecznych, choć dwie stolice ma także woj. kujawsko-pomorskie.