Głos twórców z głębokości

W trzecim etapie działalności Muzeum Śląskiego w Katowicach artyści zeszli do podziemia.

Publikacja: 16.02.2016 17:30

Wystawa „Światło historii. Górny Śląsk na przestrzeni dziejów”. Fot. Jacek Mężyk

Wystawa „Światło historii. Górny Śląsk na przestrzeni dziejów”. Fot. Jacek Mężyk

Foto: Muzeum Śląskie w Katowicach

– Naszemu muzeum zawsze towarzyszył nerw nowoczesności – mówi dyrektor placówki Alicja Knast.

Choć ten „nerw nowoczesności” widoczny jest oczywiście najbardziej w obecnym kształcie placówki, która od 2015 roku funkcjonuje w nowej, niezwykłej przestrzeni, to widać już go było przed II wojną światową.

Muzeum Śląskie rozpoczęło swoją działalność w 1929 roku i na początku funkcjonowało w budynku Urzędu Wojewódzkiego i Sejmu Śląskiego. Pierwszy dyrektor Tadeusz Dobrowolski rozpoczął gromadzenie eksponatów: strojów ludowych, wyrobów rzemiosła artystycznego, obrazów oraz kolekcji sztuki sakralnej. W roku 1936 rozpoczęto budowę gmachu – jednego z najnowocześniejszych w ówczesnej Europie – według projektu Karola Schayera. Nigdy go jednak nie otwarto, ponieważ zakończenie prac zbiegło się z wybuchem II wojny światowej. Budynek został splądrowany i prawie całkowicie zniszczony przez hitlerowców. Po wojnie przez bardzo długi czas środowiska artystyczne, oświatowe i naukowe bez skutku dopominały się o przywrócenie placówki. Jej restytucja nastąpiła dopiero w 1984 roku, a dyrektorem został dr Lech Szaraniec.

Reaktywacja

– Rozpoczęliśmy prace w dawnym hotelu z przełomu XIX i XX wieku, który uległ gruntownej przebudowie – mówi dr Lech Szaraniec, który kierował placówką do 2008 roku. – Reaktywując muzeum, przede wszystkim chciałem odzyskać to, co pozostało z przedwojennych zbiorów polskiego malarstwa dawnego, sztuki sakralnej. Tworzyliśmy też zbiory sztuki współczesnej, nasi pracownicy penetrowali targi sztuki, zaglądali do galerii w wielu miastach Polski. Ze skromnych środków Ministerstwa Kultury udało nam się stworzyć zupełnie niezłą kolekcję dzieł wybitnych dziś polskich twórców. Naszą specyfiką była też kolekcja sztuki nieprofesjonalnej.

Dziś Muzeum Śląskie może pochwalić się zbiorem ponad 120 tys. eksponatów z różnych dziedzin sztuki (m.in. malarstwa, rzeźby, fotografii, plastyki nieprofesjonalnej, scenografii), a także archeologii, etnologii i historii.

Od lipca 2014 roku placówką kieruje Alicja Knast, która wprowadziła ją w nowy etap działalności. W czerwcu 2015 roku udostępniono publiczności nowy kompleks budynków znajdujący się na terenie dawnej Kopalni Węgla Kamiennego „Katowice”. Nowoczesna konstrukcja zaprojektowana przez austriacką pracownię Riegler Riewe Architekten z Grazu zakłada maksymalne wykorzystanie przestrzeni znajdującej się pod powierzchnią ziemi, a tym samym niewielką ingerencję w postindustrialny krajobraz.

Kolekcje Muzeum Śląskiego zyskały oryginalną i nowatorską oprawę – na poprzemysłowych terenach powstał nowy główny gmach, a zabytkowe budynki pochodzące z przełomu XIX i XX wieku zostały zaadaptowane na powierzchnie wystawiennicze, restaurację oraz wieżę widokową, z której można zobaczyć panoramę ciągle rozwijającej się stolicy Śląska. Muzeum Śląskie stało się pierwszym obiektem wyznaczającym w Katowicach tzw. Strefę Kultury, w której znajdują się też Międzynarodowe Centrum Kongresowe oraz siedziba Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach.

W wygodnych butach

– Obecne Muzeum Śląskie to wielka otwarta przestrzeń, w której teren publiczny i powierzchnia wystawiennicza przenikają się wzajemnie – mówi dyrektor Alicja Knast. – Ta druga ma 6 tys. metrów kwadratowych. Do Muzeum Śląskiego naprawdę trzeba przyjść w wygodnych butach. Ponadto jesteśmy muzeum wielodziałowym, co powoduje, że niektórzy zastanawiają się, dlaczego nie nazywamy się Muzeum Narodowym w Katowicach. Powód jest prosty – jest to ukłon w stronę tradycji.

Muzeum Śląskie ma trzy rodzaje ekspozycji. Jedną z wystaw jest „Laboratorium przestrzeni teatralnych”, stała ekspozycja Centrum Scenografii Polskiej.

– Centrum skupia się programowo na działaniach związanych ze stymulowaniem środowiska młodych scenografów – mówi Alicja Knast. – Wrześniowy Festiwal Nowej Scenografii jest okazją do zaprezentowania prac dyplomowych studentów uczelni artystycznych, co jest dużym wyzwaniem dla młodych ludzi. Poza tym jest okazją do obejrzenia różnych produkcji, przygotowywanych specjalnie dla nas przez znanych scenografów. Zapowiedzią wydarzenia jest „Kształt Rzeczy. O węglu i porcelanie” – projekt z pogranicza filmu, tańca współczesnego, scenografii, pracy naukowej i działań społecznych, kreujący opowieść o pracy kobiet na Śląsku. Natomiast już w marcu zostanie otwarta wystawa „Post-Apocalypsis. Polska ekspozycja PQ 2015″ obrazująca wizję świata sieciowego i globalnego, która otrzymała Złoty Medal podczas 13. Praskiego Quadriennale, największej na świecie wystawy prezentującej osiągnięcia artystów związanych ze współczesnym teatrem.

Warto dodać, że ekspozycję stałą „Laboratorium przestrzeni teatralnych” zaprojektował zespół z warszawskiej pracowni WWAA według idei słynnego scenografa operowego Borisa Kudlički. W jego koncepcji miał to być wielki magazyn scenografii.

Centrum Scenografii umożliwia poznanie historii powojennej polskiej plastyki teatralnej w kontekście wielowiekowego rozwoju przestrzeni scenicznej. Do tej pory w zbiorach i programie dominowała scenografia teatralna, teraz Muzeum Śląskie poszerza zakres zainteresowań i refleksji o wątki i obiekty z zakresu scenografii filmowej.

Historia w pigułce

– Na gości naszego muzeum czeka aż sześć wystaw stałych. Jedna z nich daje szansę prześledzić w pigułce historię Górnego Śląska – dodaje dyrektor Knast. – Ważne miejsce odgrywa w tej opowieści sztuka sakralna. Widać tam wpływy czeskie i niemieckie w dziełach związanych z Kościołem katolickim. W małej, kameralnej przestrzeni można zobaczyć wielokulturowość historii Górnego Śląska. Obok znajduje się Galeria plastyki nieprofesjonalnej oparta w większości na budowanej przez lata kolekcji dzieł artystów nieprofesjonalnych, którzy są fenomenem tego regionu. Tym, którzy kochają sztukę współczesną, polecam instalację artystyczną francuskiej artystki Carole Benzaken „Mi’ma’amakim…”.

W monumentalnej przestrzeni holu centralnego widzowie mają okazję zobaczyć instalację złożoną z lin, symbolizującą rosnące ku niebu drzewa. Słychać też głosy ptaków dramatycznie próbujących wydostać się na powierzchnię. Tytuł wystawy jest nawiązaniem do pierwszych słów biblijnego psalmu 130: „Z głębokości wołam do Ciebie Panie, o Panie, wysłuchaj głosu mego! Nakłoń swoje uszy ku głośnemu błaganiu”, czyli w języku hebrajskim: „Mi’ma’amakim”. Autorka instalacji w 2004 r. została wyróżniona nagrodą Marcela Duchampa.

Jedną z wystaw czasowych jest także ekspozycja „Z głębi. Artyści Muzeum Śląskiemu” będąca barwną mozaiką współczesnej sztuki polskiej tworzoną przez 30 czołowych polskich artystów. Punktem wyjścia dla idei wystawy jest przestrzeń Muzeum Śląskiego jako miejsca dialogu sztuk, bez względu na ich tradycyjny czy awangardowy charakter.

– Naszemu muzeum zawsze towarzyszył nerw nowoczesności – mówi dyrektor placówki Alicja Knast.

Choć ten „nerw nowoczesności” widoczny jest oczywiście najbardziej w obecnym kształcie placówki, która od 2015 roku funkcjonuje w nowej, niezwykłej przestrzeni, to widać już go było przed II wojną światową.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej