Nadmuchiwany prezent na urodziny

Obwoźne widowisko to cyrk. Obwoźny może być handel, teatrzyk kukiełkowy, bywają obwoźne kuźnie, ambulatoria. Ale obwoźne planetarium? A jednak.

Publikacja: 15.02.2016 16:59

Nadmuchiwany prezent na urodziny

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

O mobilne planetarium wzbogaciło się gdańskie Centrum Hewelianum popularyzujące rożne dziedziny nauki. Będzie służyło do nauki astronomii uczniom z Gdańska i okolicznych miejscowości. W okresie wakacyjnym będzie na stałe rozłożone na terenie Centrum, w ciągu roku szkolnego ma podróżować po szkołach, także tych poza Gdańskiem. Pomieści około 30 osób. Mobilne planetarium składa się z dmuchanej kopuły średnicy sześciu metrów, projektora oraz zestawu programów komputerowych do prezentacji. Kopułę można rozstawić w dowolnym miejscu: na boisku czy w sali gimnastycznej.

Planetarium ma nosić nazwę Stellaeburgum – właśnie tak astronom nazwał swoje obserwatorium, które w XVII w. zbudował na dachach trzech połączonych ze sobą budynków przy ulicy Korzennej w Gdańsku. Centrum Hewelianum położone jest w ścisłym centrum – na tyłach głównego dworca kolejowego. Na 20-hektarowym pagórkowatym terenie rozlokowanych jest kilkadziesiąt murowanych obiektów – schronów, kaponier, składnic amunicji, budynków koszarowych powstałych głównie w XIX wieku. Dyrekcja Centrum traktuje obwoźne planetarium jako zapowiedź pierwszego w Gdańsku stacjonarnego planetarium.

Dawne militarne obiekty w ostatnich latach sukcesywnie remontowano, urządzając w nich wystawy adresowane głównie do dzieci i młodzieży. Dziś w Centrum Hewelianum można oglądać wystawy poświęcone fizyce i astronomii, energii oraz ruchowi.

Obwoźne planetarium to niejedyny prezent dla wielkiego gdańskiego uczonego. Zadedykowano mu Gdańskie Święto Nauki zainaugurowane na Ratuszu Starego Miasta 28 stycznia (trwało do 6 lutego). Dokładnie tego dnia 1611 roku w Gdańsku urodził się Heweliusz, a zmarł także w tym mieście w dniu swoich 76. urodzin.

Od wielu lat gdański samorząd organizuje w tym czasie zestaw imprez upamiętniających sławnego gdańszczanina oraz przypominających innych naukowców związanych z miastem. W tym roku w budynku Wielkiego Młyna zorganizowano Dzień Piwowara, a na terenie historycznego centrum Gdańska – grę miejską pt. „Śladami Jana Heweliusza”.

Czy gdańskie poczynania upamiętniające Heweliusza to nie przesada? Wątpiącym i sceptykom warto przypomnieć (lub ich poinformować), że Heweliusz parał się nie tylko astronomią i piwowarstwem, był też grafikiem, drukarzem i wydawcą. Studiował prawo, matematykę, astronomię i rysunek w Holandii, Anglii i Francji. Po powrocie do Gdańska w 1634 roku prowadził obserwacje astronomiczne, korzystając z wielu samodzielnie zbudowanych, unikatowych przyrządów. W 1664 roku został członkiem Królewskiej Akademii Nauk w Londynie. Stworzył ponad 20 dzieł, w tym atlas 54 gwiazdozbiorów, z których 12 opisano po raz pierwszy. Był twórcą prototypu zegara wahadłowego i peryskopu. Wystarczy?

O mobilne planetarium wzbogaciło się gdańskie Centrum Hewelianum popularyzujące rożne dziedziny nauki. Będzie służyło do nauki astronomii uczniom z Gdańska i okolicznych miejscowości. W okresie wakacyjnym będzie na stałe rozłożone na terenie Centrum, w ciągu roku szkolnego ma podróżować po szkołach, także tych poza Gdańskiem. Pomieści około 30 osób. Mobilne planetarium składa się z dmuchanej kopuły średnicy sześciu metrów, projektora oraz zestawu programów komputerowych do prezentacji. Kopułę można rozstawić w dowolnym miejscu: na boisku czy w sali gimnastycznej.

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej