Kraków jako pierwsze polskie miasto otrzymał w 2008 r. od Standard & Poor’s rating w kategorii A. Ocena ta nie została zmieniona nawet w latach najtrudniejszych dla finansów samorządów, czyli w 2011 i 2012 r. Teraz jednak poszła w dół do poziomu BBB+ z wcześniejszego A-. Powód? Ocena miasta lub firmy nie może być wyższa niż ocena kraju, na którego terytorium one funkcjonują. Tymczasem w styczniu S&P nieoczekiwanie ścięło rating dla Polski, argumentując to niekorzystnymi dla gospodarki zmianami, forsowanymi przez nowy rząd.
Obsługa zadłużenia
Na razie trudno ocenić, jakie mogą być konsekwencje dla Krakowa. – Wysoki rating nie tylko zwiększa prestiż miasta, ale również warunkuje szeroki dostęp do rynków finansowych. To zaś jest szczególnie istotne dla prowadzenia aktywnej polityki finansowej związanej z realizacją wieloletniego programu inwestycyjnego – podkreśla Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta Krakowa. Istnieje obawa, że w dłuższej perspektywie obniżony rating utrudni miastu rozmowy z bankami. Może także doprowadzić do wzrostu kosztów obsługi zadłużenia.
Pozytywna ocena
Natomiast agencja Fitch utrzymała wysokie oceny ratingowe dla Małopolski. Chwali region za dobre zarządzanie majątkiem, utrzymywanie zadłużenia w ryzach i zdywersyfikowaną gospodarkę. Podkreśla przy tym, że województwo jest transparentne: publikuje wieloletnie prognozy finansowe i sprawozdania z wykonania budżetu. Fitch szacuje, że wydatki majątkowe Małopolski mogą wynieść w latach 2016–2019 łącznie 2,9 mld zł w związku z realizacją inwestycji w ramach unijnej perspektywy finansowej na lata 2014–2020.
Dobry klimat dla biznesu
Również firmy wywodzące się z tego regionu planują duże inwestycje w najbliższych kilkunastu miesiącach. Swój biznes mocno rozwija informatyczny Comarch, który od 2015 r. zwiększył zatrudnienie już o ok. 800 osób. Podkreśla, że aż 90 proc. nowo zatrudnionych może pochwalić się wyższym wykształceniem. – Nasze miasto dysponuje 23 wyższymi uczelniami, 12 tys. pracowników naukowych, niemal 200 tys. studentów oraz ponad 100 jednostkami naukowo-badawczymi i instytutami. Ten potencjał niewątpliwie przyciąga jak magnes wielki i mały biznes – podkreśla Chylaszek. Dodaje, że Kraków coraz częściej określany jest jako miasto przyjazne dla sektora nowych technologii. – O ile liczba podmiotów z sektora high-tech jest najwyższa w stolicy, o tyle to właśnie Kraków od 2009 r. zanotował największy wzrost liczby takich podmiotów, bo o prawie 40 proc. (a Warszawa nieco ponad 12 proc.) – wskazuje. Lokalne władze podkreślają, że starają się tworzyć inwestorom jak najlepsze warunki do rozwijania biznesu. – Kraków konsekwentnie buduje swój gospodarczy wizerunek i markę, tworząc dedykowane biznesowi instytucje, jak Centrum Obsługi Inwestora, Centrum Wspierania Przedsiębiorczości czy Punkt Obsługi Przedsiębiorcy – wskazuje rzeczniczka.
W ostatnim czasie kilka firm produkcyjnych poinformowało o planowanym rozpoczęciu inwestycji w regionie. Alupol Films, spółka zależna Grupy Kęty, otrzymała kolejne zezwolenie na działalność w krakowskiej specjalnej strefie ekonomicznej. Chce zwiększyć swoje moce wytwórcze, inwestując kwotę od 90 do 117 mln zł. Z kolei producent słodyczy Wawel rozbuduje swój zakład w podkrakowskich Dobczycach.