Pałac, w którym zatrzymał się wieszcz

Rozmowa z Ewą Kostołowską, kierownikiem Muzeum Adama Mickiewicza w Śmiełowie, o wielkopolskich losach poety.

Publikacja: 03.01.2016 20:45

Pałac, w którym zatrzymał się wieszcz

Foto: Fotorzepa, Mariusz Forecki

Rzeczpospolita: Adam Mickiewicz kojarzy się głównie z Litwą, tymczasem miał swój epizod wielkopolski, który upamiętnia prowadzona przez panią placówka.

Ewa Kostołowska: Szczególne jest chyba to, że muzeum w Śmiełowie jest miejscem, w którym zatrzymał się czas. Specjalnie stronimy od współczesnych form ekspozycji czy narracji, by zachować klimat XIX-wiecznego pałacu. Sądzę, że to się udało. Poza tym jest to miejsce nasycone Mickiewiczem, jego obecnością w 1831 roku oraz kultem, jaki od tego momentu tutaj panował. Muzeum skupia się na gromadzeniu i eksponowaniu pamiątek mickiewiczowskich, związanych przede wszystkim właśnie z pobytem poety w Wielkopolsce. Mówimy czasami, że tak naprawdę to Mickiewicz nigdy stąd nie wyjechał, pozostał z nami na zawsze dzięki pielęgnowanej tu bez chwili przerwy pamięci. Związanej z czasem trudnym – powstaniem listopadowym, jego klęską i nieudaną próbą włączenia się w ten powstańczy zryw.

Jako doszło do otwarcia muzeum?

Muszę wspomnieć, że rok 2015 był dla nas szczególny. Oto 40 lat temu pięknie wyremontowany pałac otwarty został dla publiczności. Stało się tak wbrew wojennym i powojennym traumom, które wiele siedzib ziemiańskich doprowadziły do unicestwienia. Ofiarą dekretu o reformie rolnej PKWN stał się również Śmiełów. Przejęty przez PGR stopniowo ulegał dewastacji. Jednocześnie w oddolnych inicjatywach, zainspirowanych zbliżającymi się obchodami 100-lecia śmierci poety (1955), postulowano utworzenie w pałacu muzeum.

Pierwsze prace remontowe były nieudolne i nietrwałe. W końcu pod patronatem Muzeum Narodowego w Poznaniu, w latach 1972–1975, poznańskie PKZ przeprowadziły gruntowne prace remontowe, adaptując budynek na potrzeby powstającego w pałacu muzeum. Otwarto je dla publiczności 27 lipca 1975 roku, jako oddział Muzeum Narodowego w Poznaniu. Do muzeum należy też park krajobrazowy z ziołowym „ogródkiem Zosi” oraz łąką, na której stoi zrekonstruowany pomnik Mickiewicza.

Jaką rolę odegrał pani mąż?

Jeszcze jako pracownik Muzeum Narodowego w Poznaniu Andrzej Kostołowski otrzymał propozycję objęcia kierownictwa oddziału w Śmiełowie i tworzył mickiewiczowskie muzeum od podstaw. Przede wszystkim kierował się zasadą: po prostu nie psuć, czyli starał się zachować zastane elementy architektury i przyrody w niezmienionym stanie. Wieloletnia praca zaowocowała ekspozycją oraz przywróceniem pałacowi dawnego blasku.

Adam Mickiewicz odwiedzał okoliczne dworki. Co dziś zostało z tego dziedzictwa?

Wraz z przejęciem pałaców i dworów przez władzę ludową rodziny właścicieli rozproszyły się i nie powróciły do dawnych siedzib. Wiemy na pewno, że Mickiewicz odwiedził pobliskie Dębno oraz był w Komorzu nad Prosną, gdzie starał się przedostać do powstania. Dębno nad Wartą należało wtedy do hrabiego Stanisława Mycielskiego. Obecnie pałac jest zniszczony i znajduje się w rękach osoby prywatnej, która zabezpieczyła budynek w podstawowym zakresie. Poeta mógł także odwiedzić miasteczko Żerków, należące wtedy również do Mycielskich. Siedzibą była okazała barokowa budowla, ze względu na swe rozmiary zwana zamkiem. Tuż przed przybyciem Mickiewicza pałac został zniszczony przez pożar. Poeta zapewne widział uszkodzony budynek, a barwne dzieje tego miejsca mogły pobudzić jego wyobraźnię. Według miejscowych opowieści miał być pierwowzorem zamku Horeszków w „Panu Tadeuszu”. Obiekt rozebrany został przez Niemców w czasie okupacji.

Okolica śmiełowskiego pałacu jest wyjątkowa.

Nieprzypadkowo Andrzej Gorzeński wybrał to miejsce na siedzibę mieszkalną. Mimo pewnej konwencjonalności architektury samo położenie budynku jest znakomite, wydobywające znaczenie naturalnej scenerii. Teren ten osadzony został w pradolinie Warty, w ramionach ujść Prosny i Lutyni, ze wzmiankowanymi już przez Jana Długosza Wzgórzami Żerkowskimi. Niebezpodstawnie ta niezwykłej urody okolica, z widokami „jak z alpejskich dolin”, nazwana została Szwajcarią Żerkowską. W Żerkowie znajduje się zaplecze turystyczne z basenami i możliwością wypożyczenia rowerów oraz kajaków. W Hermanowie nad Wartą, niedaleko Żerkowa, mieści się przepiękna stadnina koni. Pobliski Jarocin słynie z rockowego festiwalu, ale godny polecenia jest tam również pałac Radolińskich położony w zabytkowym parku. Również w Witaszycach znajduje się pałac, w którym osoba prywatna z pasją prowadzi muzeum Napoleona.

Rzeczpospolita: Adam Mickiewicz kojarzy się głównie z Litwą, tymczasem miał swój epizod wielkopolski, który upamiętnia prowadzona przez panią placówka.

Ewa Kostołowska: Szczególne jest chyba to, że muzeum w Śmiełowie jest miejscem, w którym zatrzymał się czas. Specjalnie stronimy od współczesnych form ekspozycji czy narracji, by zachować klimat XIX-wiecznego pałacu. Sądzę, że to się udało. Poza tym jest to miejsce nasycone Mickiewiczem, jego obecnością w 1831 roku oraz kultem, jaki od tego momentu tutaj panował. Muzeum skupia się na gromadzeniu i eksponowaniu pamiątek mickiewiczowskich, związanych przede wszystkim właśnie z pobytem poety w Wielkopolsce. Mówimy czasami, że tak naprawdę to Mickiewicz nigdy stąd nie wyjechał, pozostał z nami na zawsze dzięki pielęgnowanej tu bez chwili przerwy pamięci. Związanej z czasem trudnym – powstaniem listopadowym, jego klęską i nieudaną próbą włączenia się w ten powstańczy zryw.

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej