Nawet w Krakowie samo się nie zrobi

Rozmowa | Żeby przygotować i przeprowadzić inwestycję, potrzeba współpracy z wieloma instytucjami – mówi Józef Białasik z B2 Studio.

Publikacja: 31.12.2015 13:38

Nawet w Krakowie samo się nie zrobi

Foto: materiały prasowe

Rz: Jakie są najważniejsze dokonania B2 Studio ?w Krakowie i pozostałych rejonach Polski?

Józef Białasik: Projektujemy różnorodne obiekty: od mieszkaniowych przez komercyjne i handlowe po specjalistyczne, takie jak pawilony dzikich zwierząt w krakowskim zoo. Można powiedzieć, że szczególnie specjalizujemy się w dużych, wieloetapowych zespołach mieszkaniowo-usługowych. Zaprojektowaliśmy Osiedle Europejskie, 5. Dzielnicę, Salwator City, Nowe Czyżyny. Wybudowane przez nas obiekty wielokrotnie były nagradzane, m.in. podczas konkursów Budowa Roku, Fasada Roku, Złote Sokoły. Stale uczestniczymy w konkursach architektonicznych, zarówno w tych publicznych, jak i deweloperskich. Traktujemy to jako element ciągłego rozwoju zawodowego, ale także jako ważne źródło zleceń.

Jak ocenia pan działania Krakowa mające na celu przyciąganie inwestorów?

Generalnie jako niewystarczające. Mam wrażenie, że mentalnie nad działaniami miasta ciągle ciąży przekonanie, że Kraków jest dla inwestorów tak atrakcyjny, że „samo się zrobi” i niekoniecznie trzeba się starać. Kraków rzeczywiście przyciąga inwestorów od – jak to ktoś kiedyś pięknie nazwał – „samości”, ale to tylko pomaga w łatwym usprawiedliwianiu się, że wszystko jest w porządku. Mówi się, że powstaje wiele inwestycji, podczas gdy w ogromnej większości jest to zasługa inwestorów działających bez szczególnej zachęty i pomocy. Oczywiście coś usiłuje się robić. Powołano np. Biuro Obsługi Inwestora. To z pewnością nie jest zły pomysł, chociaż można powiedzieć, że nie byłoby ono potrzebne, gdyby wszystko działało prawidłowo.

A współpraca z instytucjami i dostawcami mediów? ?Jak ją pan ocenia?

Jest jeden podstawowy problem: żeby przygotować i przeprowadzić inwestycję, potrzeba współpracy z wieloma instytucjami. Niestety, często można się spotkać z brakiem wystarczającej koordynacji między nimi. Każda instytucja – dotyczy to także poszczególnych wydziałów Urzędu Miasta – ma swoje zwyczaje i zasady, przez co nie zwraca uwagi na sens całości.

Plagą są ciągłe zmiany przepisów. Oczywiście wśród urzędników jest wielu sympatycznych, pełnych dobrej woli ludzi, ale jak w starym rzymskim przysłowiu: „senatorowie to porządni ludzie, ale Senat to bestia”.

Jakie jest zainteresowanie inwestorów terenami poprzemysłowymi?

Zainteresowanie inwestorów terenami poprzemysłowymi nie słabnie od dłuższego już czasu. Jest to trend ogólnoświatowy. Tereny poprzemysłowe stanowią naturalną rezerwę inwestycyjną. Zazwyczaj są to duże, zwarte obszary, nie najgorzej uzbrojone. Dodatkowo szczególnie w polskich warunkach często znajdują się w centrach miast albo przynajmniej w ich pobliżu. To wszystko stanowi o ich atrakcyjności. Często takie tereny dają też, dzięki znajdującym się na nich przeznaczonym do przebudowy obiektom architektonicznym, możliwość wyróżnienia się i tchnięcia ducha w nową zabudowę.

Jakie projekty rewitalizacji terenów macie na koncie?

Z szerzej znanych mamy na koncie tzw. Salwator City na terenie dawnej fabryki KFAP. Przygotowaliśmy też główne założenia oraz koncepcję, a także współpracowaliśmy z władzami miasta przy tworzeniu planu miejscowego dla Browaru Lubicz. Niestety, kryzys spowodował, że inwestycję dokończył inny inwestor z innym biurem projektów – jednak główne rozwiązania pozostały. Obecnie w trakcie realizacji jest zespół mieszkaniowo-usługowy przy ul. Wrocławskiej na terenie dawnej fabryki WSK. Jest to temat nietypowy, bo realizowany przez kilku inwestorów jednocześnie, realizujących jednak wspólną koncepcję urbanistyczną.

To inwestycja, która budzi duże zainteresowanie mieszkańców. Co może zdecydować o jej sile?

Chcemy stworzyć przestrzeń o charakterze miejskim, a ściślej – nawet śródmiejskim. Nie interesuje nas tworzenie grodzonego osiedla. Główną osią kompozycyjną założenia jest publiczny pasaż prowadzący od ul. Wrocławskiej w głąb zespołu. W jego pierwszej części zaprojektowaliśmy w parterach budynków różnorodne usługi, w tym gastronomię oraz sklepy. Pasaż w tej części został zaprojektowany jako wielofunkcyjna przestrzeń, w której znajdują się elementy parkowe, zieleń, ławki, place zabaw, a także przestrzenie ogródków kawiarnianych i komunikacji pieszej. W dalszej części pasaż przekształca się w przestrzeń zieleni publicznej.

Czego nie uda się zrobić, realizując projekt ?przy ul. Wrocławskiej?

Projekt jest na tyle duży, że w wielu zakresach może być samowystarczalny. Nie jesteśmy jednak w stanie zapewnić koordynacji działań w najbliższym i dalszym jego otoczeniu. ?To rola innych instytucji, np. miasta lub PKP. Poprawiamy wprawdzie, na podstawie umowy z miastem, najbliższy układ komunikacyjny, ale nie mamy już wpływu np. na przejścia czy przejazdy pod pobliską linią kolejową. To zakres działań innych podmiotów.

Z jakimi problemami spotykacie się najczęściej, przy okazji inwestycji na terenach poprzemysłowych?

Najczęściej występujące problemy to dodatkowe koszty związane z rozbiórką istniejących, najczęściej zdegradowanych obiektów oraz nierzadko rekultywacji terenu. Inwestycje związane z rewitalizacją terenów poprzemysłowych trudno nawet rozpatrywać w kategoriach „szansy na realizację”. To jest po prostu naturalny proces przekształceń związanych m.in. z zagospodarowaniem terenów pozostałych po upadłych i nieistniejących już branżach przemysłu, a także po zakładach, które przeniosły się do stref podmiejskich, przemysłowych.

Rz: Jakie są najważniejsze dokonania B2 Studio ?w Krakowie i pozostałych rejonach Polski?

Józef Białasik: Projektujemy różnorodne obiekty: od mieszkaniowych przez komercyjne i handlowe po specjalistyczne, takie jak pawilony dzikich zwierząt w krakowskim zoo. Można powiedzieć, że szczególnie specjalizujemy się w dużych, wieloetapowych zespołach mieszkaniowo-usługowych. Zaprojektowaliśmy Osiedle Europejskie, 5. Dzielnicę, Salwator City, Nowe Czyżyny. Wybudowane przez nas obiekty wielokrotnie były nagradzane, m.in. podczas konkursów Budowa Roku, Fasada Roku, Złote Sokoły. Stale uczestniczymy w konkursach architektonicznych, zarówno w tych publicznych, jak i deweloperskich. Traktujemy to jako element ciągłego rozwoju zawodowego, ale także jako ważne źródło zleceń.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej