Autorzy raportu „Diagnoza 2015″ opublikowanego przez Radę Monitoringu Społecznego spróbowali ocenić ogólną jakość życia w regionach Polski na podstawie ośmiu wskaźników. Brano pod uwagę m.in. kapitał społeczny, poziom cywilizacyjny, dobrobyt materialny, stres życiowy, patologie i okres 2011–2015. Zachodniopomorskie zajęło dopiero 14. miejsce.
Pieniądze nie są najważniejsze
Wystąpiła rozbieżność między wysokim zadowoleniem mieszkańców Pomorza Zachodniego z regionu, w którym żyją (czwarte miejsce w raporcie), i innymi wskaźnikami przedstawionym przez ekonomistów, socjologów i psychologów. Dla przykładu w kategorii dochodu netto na osobę w gospodarstwach domowych w okresie marzec–maj 2015 Zachodniopomorskie zajęło szóste miejsce z wynikiem 1560,05 zł.
Skąd rozbieżność – pomiędzy wskaźnikami a wysokim zadowoleniem?
– Z natury rzeczy kategorii poznawczej, jaka jest jakość życia, wynika, że same mierzalne wskaźniki, takie jak choćby gospodarcze, ekonomiczne, nie odgrywają kluczowej roli dla procesu i poziomu jej konstytuowania. Można w pewnym uproszczeniu powiedzieć, że jakość życia oceniamy przez trzy zasadnicze elementy: „kochać”, „mieć”, „być”, gdzie „mieć” zredukowane do materialnych wyznaczników życia jest tylko jednym i to nie najważniejszym elementem decydującym o tym, jak oceniamy naszą jakość życia – mówi dr Waldemar Urbanik. – Stąd też wiązanie jej z np. poziomem rozwoju gospodarczego województwa nie ma większego sensu. Możemy bowiem być zadowoleni, wręcz szczęśliwi, a doświadczana przez nas wysoka jakość życia nie musi wynikać par excellence z warunków? materialnych naszej rodziny, miasta, regionu. Dlatego też, rosnącej ocenie jakości życia mieszkańców województwa zachodniopomorskiego nie musi towarzyszyć np. jego rozwój gospodarczy.
Z kolei prof. dr hab Dariusz Zarzecki, szef katedry Inwestycji i Wyceny Przedsiębiorstw na Uniwersytecie Szczecińskim, wskazuje na pewne wady „Diagnozy 2015″.