Właśnie w ramach akcji Smogathon zebrała się grupa specjalistów, naukowców i działaczy miejskich. Wspólnie wypracowali nowe narzędzia do walki z największym problemem stolicy Małopolski.
Krakowski Smogathon – akcja oparta na idei hackathonu – odbył się w miniony weekend. W trakcie 24 godzin przedstawiciele firm technologicznych, chemicy, fizycy, startupowcy, programiści i designerzy starali się wypracować nowe rozwiązania dotyczące walki ze smogiem. Łącznie w wydarzeniu uczestniczyło ok. 150 osób. Najciekawsze pomysły zostały ocenione przez jury, w skład którego weszli m.in. Wojciech Burkot, Piotr Wilam, Ela Madej czy Anna Prokop. Urząd Miasta Krakowa zadeklarował, że strategie wypracowane w ramach Smogathonu będzie się starał wprowadzić w życie. – Szala goryczy przelała się miesiąc temu, kiedy czujniki wskazywały 8-krotnie przekroczone limity, a nasze miasto wyglądało jakby było zanurzone w śmierdzącym, brudnym mleku. Wszyscy narzekali, że miasto nie przykłada się do pomocy mieszkańcom. I oczywiście mieli rację, ale tylko częściowo. Pamiętajmy, że Kraków to przede wszystkim setki tysięcy ludzi. Idea 24-godzinnego spotkania stała się pewnym impulsem. 12 grudnia wypowiedzieliśmy wojnę smogowi – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” pomysłodawca akcji, Maciej Ryś.