Wieś Nowica, czyli przenikanie sztuk

Każdy, kto przybędzie po raz pierwszy do Nowicy, ma wrażenie, że przebył podróż wehikułem czasu.

Publikacja: 13.09.2015 17:12

Misterium dzwięku grupy Osjan

Misterium dzwięku grupy Osjan

Foto: materiały prasowe

Ta mała wieś jest praktycznie odcięta od cywilizacji. Milkną tam telefony komórkowe, po zmierzchu nie świeci żadna latarnia. Mieszkańcom XXI wieku trudno zrozumieć, że coś takiego normalnie funkcjonuje, że ludzie po prostu żyją tam w innych realiach. I jak się okazuje – radzą sobie z tym nie najgorzej.

Mieszkańcy Nowicy nie muszą przyjeżdżać do dużych miast, by uczestniczyć w życiu artystycznym i oglądać znanych twórców. To znani twórcy chętnie przyjeżdżają do nich, doceniając niezwykły klimat, nieskażone cywilizacją krajobrazy. Przez wiele lat, a wieś istnieje od początków XVI wieku, główną specjalizacją Nowicy był wyrób łyżeczek drewnianych…

Raj utracony

Miejscem inspirującym dla wielu młodych muzyków stał się dom nieżyjącego już perkusisty Jana Szymczyka. To tu powołano do życia Zabrzańską Orkiestrę Rockową. W czasie letniego przesilenia organizuje ona Spotkania Artystów. Formuła otwarta, a impreza, jak podkreślają uczestnicy, spontaniczna.

Niezwykle pożyteczną funkcję dla ochrony dziedzictwa kulturowego spełnia Stowarzyszenie Przyjaciół Nowicy powstałe z inicjatywy grupy miłośników wsi.

W latach 80. XX wieku z Nowicy zaczęło ubywać rdzennych mieszkańców. Na ich miejsce pojawiali się nowi. Przybywali z Mazowsza, Śląska i ziemi łódzkiej.

Zarówno nowi mieszkańcy, jak i sezonowi turyści przybywający tu co roku poczuli potrzebę działania na rzecz wsi. W 1999 r. założono Stowarzyszenie Przyjaciół Nowicy (SPN). Pierwszym ważnym wyzwaniem była udana próba uratowania przed likwidacją budynku szkoły – ważnego ośrodka życia społecznego. SPN zorganizowało i poprowadziło w jej budynku Niepubliczną Szkołę Podstawową. Powstały: świetlica wiejska, biblioteka oraz – dzięki wsparciu Kancelarii Prezydenta RP – pracownia komputerowa. W 2004 r. SPN przekazało prowadzenie szkoły Zjednoczeniu Łemków.

Chcieli inaczej

Jednym z najważniejszych przedsięwzięć artystycznych, które przyciąga artystów z Polski i krajów ościennych, są odbywające się od siedmiu lat spotkania teatralne INNowica. Piotr Bussold, szef artystyczny projektu, biorąc udział w kilku wydarzeniach podczas Festiwalu Mniejszości Etnicznych organizowanych przez łemkowski zespół Pod Kyczerą, wpadł na pomysł spotkań łączących ideę kulturowego dialogu, przenikania sztuk, działania, teatru. Datę spotkań ustalono na początek maja. Szybko zaczęto nawiązywać kontakt z ważnymi grupami teatralnymi z Polski, Ukrainy, Białorusi.

Piotr Bussold chce pokazać, że życie ma czasem do zaoferowania coś więcej, że może kojarzyć się z czymś nowym, z „innowacją”, m.in. w sposobie prezentowania sztuki – stąd Spotkania Teatralne INNowica.

Pojawiają się małe, nieznane jeszcze grupy teatralne oraz gwiazdy dużego formatu, jak choćby Teatr „A” , Grodzieński Teatr Lalek z Białorusi, Teatr Światła Tadeusza Wierzbickiego, Scena Plastyczna KUL, Teatr Biuro Podróży, Teatr Porywaczy Ciał. Do uczestnictwa udaje się namówić artystów takiego formatu jak Jan Peszek i Leszek Mądzik.

„Spotkania Teatralne INNowica realizujemy od 2008 r. wspólnie z Bractwem Młodzieży Greckokatolickiej SAREPTA – czytamy na stronie internetowej imprezy. – Opracowując pierwszy program INNowicy, zdecydowaliśmy się zaprosić artystów z Polski i Ukrainy, a obok teatrów zespoły muzyczne i malarzy, by zarówno stali mieszkańcy okolicznych wsi, jak i przyjezdni, dzieci, młodzież i dorośli mogli odnaleźć w programie trzydniowego festiwalu coś dla siebie. Ponieważ w naszej wsi nie ma scen oraz powierzchni ekspozycyjnych dla prezentacji teatrów i wystaw, korzystamy z zabytkowych obiektów: kaplicy, cerkwi, szkoły oraz dziedzińca ośrodka rekolekcyjnego i łąk. Sceną dla wydarzeń kulturalnych jest naturalne otoczenie, którego stali mieszkańcy wsi nie wiązali z przestrzenią kultury i sztuki. W ramach przygotowań do festiwali opracowujemy i wydajemy foldery programowe, zaproszenia i plakaty”.

Stowarzyszenie Przyjaciół Nowicy stara się wspierać miejscową wspólnotę, współtworzyć dobre relacje pomiędzy rdzennymi mieszkańcami a przyjezdnymi posiadającymi tutaj domy i gospodarstwa agroturystyczne. We współpracy z lokalnymi partnerami podejmuje działania na rzecz ochrony i rozwoju spuścizny materialnej i duchowej regionu.

Stowarzyszenie ciągle szuka nowej przestrzeni dla działań artystycznych, organizuje plenery i wystawy fotograficzne. W 2005 r. przygotowało wystawę fotograficzną „Nowica – Jest taka wieś”, ukazującą fenomen tej tak zróżnicowanej etnicznie, społecznie i religijnie wsi. Ekspozycja była prezentowana w Warszawie, Nowicy, Gorlicach i Krakowie.

Kamienie wojny

Wspólnie ze Stowarzyszeniem Magurycz zaopiekowało się niszczejącymi przydrożnymi, kamiennymi krzyżami i kapliczkami. Oba stowarzyszenia przystąpiły do akcji „Kamienie wojny” i podjęły się renowacji cmentarza wojennego położonego obok sąsiedniej wsi Przysłop będącej przysiółkiem Nowicy. Cmentarze powstały po bitwie gorlickiej w latach 1916–1917, są miejscem pochówku żołnierzy armii austro-węgierskiej – Polaków, Czechów, Austriaków i Bośniaków – oraz armii rosyjskiej. Autorem projektów obu cmentarzy jest wybitny architekt Duszan Jurkowicz.

Zakończono prace porządkowe, zabezpieczające i rekonstrukcyjne na cmentarzu nr 59.

W 2007 r. rozpoczęto projekt „Rewitalizacja kultury łemkowskiej – Izba żywej kultury w Nowicy”. Izba działa przy jednym z gospodarstw i stała się lokalną atrakcją turystyczną.

Intencją Stowarzyszenia jest włączenie współczesnej twórczości w dziedzictwo pogranicza i stworzenie w Nowicy ośrodka wymiany idei artystycznych oraz miejsca spotkania twórców uprawiających różne dziedziny sztuki. Nie mniej istotny jest walor edukacyjny. Dla wielu mieszkańców wsi i miasteczek jest to pierwsza, a często jedyna możliwość kontaktu z teatrem, obejrzenia wystawy, wysłuchania koncertu.

Opinie

Leszek Mądzik | Scena Plastyczna KUL

Kiedy wraz ze Sceną Plastyczną KUL jechaliśmy, by zaprezentować „Bruzdę”, mieliśmy wrażenie, że odbywamy podróż na koniec świata. Choć nasze spektakle prezentujemy w różnych warunkach, to było zupełnie niezwykłe doświadczenie, bo przedstawienie graliśmy w cerkwi. Wejście w nietypowe środowisko, artystyczny dialog między katolicyzmem a prawosławiem. Spotkania teatralne Innowica sprawiają, że całe miasto staje się przestrzenią dla sztuki. Oprócz spektakli są wystawy plenerowe, koncerty. Podczas trwania festiwalu stworzyła się silna integracja z mieszkańcami. Oni weszli w inny świat, a my wkroczyliśmy w ich świat. Dla obu stron, myślę, było to ciekawe doświadczenie i wyzwanie. Ważną ideą tego festiwalu jest uczestnictwo artystów z Ukrainy, w tym słynnego Teatru Woskresiennie ze Lwowa. To również tworzy więź między narodami.

Jan Peszek | aktor

Nigdy nie robił na mnie wrażenia fakt, że prezentuję swój „Scenariusz dla nie istniejącego, lecz możliwego aktora instrumentalnego” gdzieś na końcu świata, bo zawsze jestem otwarty na wszelkie zaproszenia zarówno osób, jak i instytucji. Każda prezentacja „Scenariusza…” to kolejna próba zmierzenia się z nim w nowych warunkach przestrzennych, ale i ludzkich. A bywało, że grałem go w okolicznościach bardzo ekstremalnych. W Nowicy prezentowałem utwór Schaeffera na łące. Dorośli przybyli tu z dziećmi, z psami. Bardzo ciekawi byli tego spotkania, a ja – ich odbioru. Baraszkujące dzieci oczywiście niewiele zrozumiały z tego utworu, ale ich udział zawsze jest dobrym testem. Jeśli potrafię utrzymać ich uwagę, to już jest coś. Jeśli trafia się na taką otwartość, to dla artysty wiatr przedmuchujący mikrofon, upał lub deszcz nie mają znaczenia. I mam wrażenie, że takie spotkania są na pewno dużo lepsze niż dziesiątki programów telewizyjnych.

Paweł Szkotak | dyrektor Teatru Polskiego w Poznaniu, twórca i szef Teatru Biuro Podróży

To bardzo cenne, że zaprasza się zespoły teatralne do miejsc, w których nie ma teatru. Szybko okazuje się potem, że takie występy stają się świętem dla całej miejscowej społeczności. Jako Teatr Biuro Podróży nigdy nie unikamy zaproszeń do tak małych ośrodków jak Nowica. Więcej – traktujemy ten występ tak samo poważnie, jak wizytę w Londynie czy Nowym Jorku, do których zapraszani bywamy wielokrotnie. Występując w Nowicy, mam poczucie powrotu do czasów, w których teatr wędrował od miejscowości do miejscowości, a na jego spektakle przychodzili prawie wszyscy mieszkańcy. Tego typu przedsięwzięcia jak Spotkania Teatralne Innowica to powrót do bardzo demokratycznej formuły teatru. Przychodzą ludzie w różnym wieku, o różnym poziomie intelektualnym. Artyści mają świadomość, że muszą swój komunikat teatralny kodować na różnym poziomie, by to, co prezentują, było zrozumiane, docierało do wyobraźni widzów. Niezwykle ważne jest to, że jeżdżąc do tych małych miejscowości, pokazujemy rzeczy ambitne, wyrosłe często ze światowej literatury, a nie tanią rozrywkę z udziałem serialowych gwiazd. Chwała za to organizatorom i widzom.

Ta mała wieś jest praktycznie odcięta od cywilizacji. Milkną tam telefony komórkowe, po zmierzchu nie świeci żadna latarnia. Mieszkańcom XXI wieku trudno zrozumieć, że coś takiego normalnie funkcjonuje, że ludzie po prostu żyją tam w innych realiach. I jak się okazuje – radzą sobie z tym nie najgorzej.

Mieszkańcy Nowicy nie muszą przyjeżdżać do dużych miast, by uczestniczyć w życiu artystycznym i oglądać znanych twórców. To znani twórcy chętnie przyjeżdżają do nich, doceniając niezwykły klimat, nieskażone cywilizacją krajobrazy. Przez wiele lat, a wieś istnieje od początków XVI wieku, główną specjalizacją Nowicy był wyrób łyżeczek drewnianych…

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej