Wbrew stereotypom, że poznaniacy są bardzo oszczędni, to właśnie e-platformy z tego miasta należą do polskich liderów zdobywających coraz większą popularność internetowych zbiórek pieniędzy. O tym, że crowdfunding w wydaniu wielkopolskim zasługuje na specjalną uwagę, świadczą choćby działania poznańskiej fundacji Siepomaga.
Wielkopolski fenomen
Fundacja, działająca online, dzięki zaangażowaniu internautów uzbierała w ciągu zaledwie sześciu dni aż 6 mln zł dla małego Kajtka. To właśnie tyle, ile było potrzeba na leczenie dziecka dotkniętego rzadką chorobą genetyczną. O skali sukcesu tej akcji może świadczyć fakt, że matka liczyła, iż w ciągu roku może uda jej się zdobyć w ten sposób przynajmniej część kwoty niezbędnej do sfinansowania terapii w USA. W tę konkretną zbiórkę Siepomaga zaangażowało się 81 tys. osób. Ale poznańska platforma pomocy podobnych sukcesów na koncie ma całe mnóstwo.
Poznaniacy jednak nie tylko brylują w tzw. crowdfundingu dobroczynnym, ale też – co nie powinno dziwić, biorąc pod uwagę ich przedsiębiorczość – we wspieraniu różnego rodzaju inicjatyw biznesowych.
Wystarczy spojrzeć na działalność największego w naszym kraju portalu crowdfundingowego, wzorowanego na amerykańskich serwisach Kickstarter oraz Indiegogo, czyli PolakPotrafi.pl. To – a jakże – poznańska inicjatywa, która ma kolosalny wpływ w budowę wciąż jeszcze raczkującego na naszym rynku ruchu współfinansowania różnego rodzaju przedsięwzięć. W ciągu 4,5 roku swojego istnienia portal zebrał już ok. 105 tys. wpłat na łączną sumę ponad 9 mln zł.
– Faktycznie coś w tym jest, że Wielkopolska w sposób szczególny zapisała się w tworzeniu polskiej sceny crowdfundingowej. Ludzie kształtujący ten rynek w dużej mierze pochodzą z Poznania – przyznaje związany z tym miastem Karol Król, współzałożyciel Centrum Gospodarki Społecznościowej i wiceprezes Polskiego Towarzystwa Crowdfundingu.