Wschodnie smaki wkraczają do restauracyjnego menu

Od ponad roku w Białymstoku działa Podlaska Akademia Kulinarna. Dzięki niej po regionalne specjały coraz chętniej sięgają kucharze.

Publikacja: 19.09.2016 22:00

Ser koryciński swojski to jeden z najbardziej znanych produktów regionalnych z Podlasia

Ser koryciński swojski to jeden z najbardziej znanych produktów regionalnych z Podlasia

Foto: materiały prasowe

– Nie ma w Polsce drugiego regionu tak bogatego w doskonałe produkty spożywcze, jak Podlasie – mówi Arleta Żynel, szefowa kuchni, była właścicielka białostockich restauracji Arsenał i Mistrz i Małgorzata. – Wśród kulinarnych skarbów warto wymienić chociażby kindziuk i kumpiak podlaski, wytwarzany przez Łukasza Ancypo z Sokółki, wyroby mleczarskie Mlekovity, świeże ziała, oleje, ogórki czy ryby – dodaje.

O bogactwie kulinarnym Podlasia świadczy też rosnąca liczba specjałów na Liście Produktów Tradycyjnych (LPT) prowadzonej przez Ministerstwo Rolnictwa. W połowie września województwo Podlaskie miało ich na swoim koncie ponad 60. – W tym roku na LPT wpisane zostały nalewka żenicha i hajnowski marcinek – informuje Jakub Gąsowski, kierownik Referatu Promocji w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podlaskiego. – Na wpis oczekuje augustowska jagodzianka, a kilku kolejnych producentów zadeklarowało chęć rejestracji swoich wyrobów.

Produkty podlaskie zdobyły również oznaczenia unijne. Są nimi pierekaczewnik, ser koryciński swojski, miód kurpiowski (rejestracja wspólnie z Mazowszem) oraz miód z Sejneńszczyzny (z Litwą).

Kandydatów do unijnego rejestru Podlaskiemu nie brakuje. – O tym, że nasz region obfituje w mnogość produktów kulinarnych świadczy ogromne zainteresowanie producentów udziałem w konkursie Nasze Kulinarne Dziedzictwo. Corocznie prezentowanych jest tam około 100 produktów – zaznacza Jakub Gąsowski.

Aby wypromować lokalne specjały nie tylko na Podlasiu, ale także w pozostałych regionach Polski i sprawić, że w swojej kuchni wykorzystywać będą je profesjonalni kucharze, Arleta Żynel wraz Piotrem Zubryckim założyła fundację Podlaska Akademia Kulinarna. Oboje pochodzą z Białegostoku i połączyła ich pasja do gotowania i Podlasia.

Projekt ruszył w maju 2015 r. Właścicielem Akademii jest Piotr Zubrycki, Arleta Żynel została jej szefową i doradcą kulinarnym.

Jak podkreśla, udało się jej zaprosić do współpracy kulinarne osobistości. Z Akademią współpracują m.in. Kurt Scheller, Bożena Sikoń, Giancarlo Russo i Robert Sowa. Misją miejsca, jak podkreślają jej prowadzący, jest propagowanie podlaskiej kuchni. Ale uczestnicy zająć – zarówno zawodowcy, jak i amatorzy – mają okazję poznać także tajniki francuskiej czy greckiej.

Arleta Żynel przyznaje, że efekty działania Akademii już widać. – Udało się zrobić duży krok i coraz więcej podlaskich produktów pojawia się w memu restauracji nie tylko w regionie. Choć nadal jest wiele do zrobienia, czego przykładem może być chociażby kłopot ze znalezieniem lokalu serwującego świeże ryby w Augustowie – mówi Żynel.

Pod koniec maja tego roku w Akademii odbyła się II edycja Konkursu na Najlepszą Restaurację Województwa Podlaskiego. Pierwsze miejsce zajęli Grzegorz Chlebowicz i Ewelina Łapińska z Trattorii Czarna Owca w Białymstoku. Podali grasicę z ziemią jadalną z gryki i sera gołka i lodami buraczanymi oraz schab z chipsami z kapusty, puree z jabłek i fioletowymi ziemniakami.

Dużym tegorocznym wydarzeniem w Akademii była wizyta szefów kuchni prowadzących restauracje z dwoma i trzema gwiazdkami Michelin w Londynie: Bruno Loubeta, Steve Drake’a oraz Grzegorza Olejarka. W październiku w Akademii szkolenie dla kucharzy przeprowadzi szef kuchni Andrzej Polan, a w listopadzie lekcję dla kelnerów, menedżerów i właścicieli restauracji przeprowadzą Paweł Grupa i Piotr Rogowski. – To doskonała ściąga dla polskich restauratorów, która pomoże ponieść poziom usług w ich lokalach – uważa Żynel.

Ostatnie trzy lata Arleta Żynel poświęciła na przygotowanie Kulinarnego Atlasu Podlasia. Dzieło liczące 350 stron jest już gotowe do wydania, a szefowa kuchni liczy, że pomoże ono w promocji podlaskich produktów.

– Nie ma w Polsce drugiego regionu tak bogatego w doskonałe produkty spożywcze, jak Podlasie – mówi Arleta Żynel, szefowa kuchni, była właścicielka białostockich restauracji Arsenał i Mistrz i Małgorzata. – Wśród kulinarnych skarbów warto wymienić chociażby kindziuk i kumpiak podlaski, wytwarzany przez Łukasza Ancypo z Sokółki, wyroby mleczarskie Mlekovity, świeże ziała, oleje, ogórki czy ryby – dodaje.

O bogactwie kulinarnym Podlasia świadczy też rosnąca liczba specjałów na Liście Produktów Tradycyjnych (LPT) prowadzonej przez Ministerstwo Rolnictwa. W połowie września województwo Podlaskie miało ich na swoim koncie ponad 60. – W tym roku na LPT wpisane zostały nalewka żenicha i hajnowski marcinek – informuje Jakub Gąsowski, kierownik Referatu Promocji w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podlaskiego. – Na wpis oczekuje augustowska jagodzianka, a kilku kolejnych producentów zadeklarowało chęć rejestracji swoich wyrobów.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej